End of Days

Sesje - Zew Wojny

Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 15:54
Temat postu: Zew Wojny
Jesteście jednostką weteranów zakonu DA...

Niedługo macie wsiąść do kapsuły i odmienić losy bitwy toczące się pod wami.
Ze okrętu (kosmicznego)niewiele było widać,czekaliście na TEN moment odbierając komunikaty z pola bitwy i modląc się do imperatora...

Gdy nagle:

STOP!
kilka uwag co do odgrywania waszych postaci:
1)jesteście Space marines,fanatykami religijnymi.Ruszając do szarży powinniście chwalić imię imperatora okrzykami typu: ,,Za imperatora!!" , ,,Imperator poprowadzi nasze miecze!" itp.
2)Nawet rycerze bez skazy i zmazy będą bluzgać.Gdy macie straty,jesteście ranni,coś sie wam nie udaje, możecie zaakcentować swoją złość jakąś cholerą albo inną kurw**(ważne żeby używać cenzury)
No to tyle.


W waszych hełmach rozległ się głos...

-Kur*a!Nie ma czasu!Wybierzcie strefę zrzutu i wkraczacie!!

(do wyboru są strefy:
-Alfa-centrum walk, czeka tu was największy opór ale też więcej expa dostaniecie.Do hangaru meków jest niezbyt daleko.
-Beta-Daleko od celu ale i linii frontu podróż będzie w miare bezpieczna ale długa
-Gamma-Blisko kwatery głównej dowódcy orków.Czeka was tam ciężka walka z pojazdami i ciężką piechotą ale do hangaru jest dość blisko...)

Dowódca wybiera

Matiddd - 2008-04-15, 17:12

Matiel słysząc głos w hełmie zawolał:
-Bracie Garrecie!* Musimy się pospieszyć, gdyż te bluźniercze ścierwa coraz mocniej napierają! Proponuje, byśmy wylądowali w wirze walki, nasz lądownik uderzając może narobić wiele szkód, a po za tym zaskoczymy te potwory! - krzyknął do dowódcy Matiel. Szybko przygotował miecz łańcuchowy i karabin plazmowy. W myślach prosił Imperatora o szansę na pokazanie mu swojej lojalności, i prosił o śmierć w jego blasku.....

Marines zwracają się do siebie "Bracie". Ale kiedy mówię do starszego stopniem, to muszę powiedzieć np: sierżancie czy właśnie bracie?

Mianem heretyków określamy siły chaosu matidddzie. Orkowie to duże, zielone, biegające grzyby xD - zkajo

zmienione

Avenker - 2008-04-15, 17:22

Garret chwile zastanawiał się nad strefą zrzutu. Jednak trwało to tylko chwilke.
- Niech będzie strefa Alfa - powiedział, po czym przygotował swój miecz energetyczny i pistolet plazmowy i krzyknął do drużyny - Przygotujcie się! Za chwile znajdziemy się w samym środku walki. Rozwalmy te zielone kur**!

No nie wiem czy marines tyle przeklinają. Sorka że daje tyle komentarzy ale nie mogę się powstrzymać :D

Matiddd - 2008-04-15, 17:26

Matiel poczuł, jak ich lądownik został wystrzelony. Potężnie szarpnęło kosmicznymi marines. Matiel upadł na podłogę. Wstał, krzyknął: "ZA IMPERATORA!" i przygotował się do wylądowania lądownika.
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 17:29
Temat postu: Lądowanie
Po kolei wsiedliście do lądownika , zajęliście miejsca i odmówiliście modły do imperatora...

Poczuliście nagłe szarpnięcie , co oznaczało start...

Po mniej więcej 20 minuta uderzyliście w ziemię co oznaczało lądowanie.Włożyliście Hełmy i drzwi kapsuły się otworzyły(jest ich 4)

Zwracaj się bracie
Avenker powinieneś zrobić skan satelitarny!

Avenker - 2008-04-15, 17:31

Garret wyjął swój skaner satelitarny i rozpoczął skanowanie terenu.
zkajo - 2008-04-15, 17:34

'Snakowanie', padłem xD

Uriel kucnął i rozglądał się celując we wroga...

jest tu kto? Panie MG, może jakieś info?

Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 17:36
Temat postu: Skan
Jesteście w starym magazynie z rozwalonym przez drop pod , dachem .Jest to 30 metrów od linii frontu.Najbliżej bo niedaleko wejścia jakieś 20-25 metrów (na zewnątrz)znajdował się jeden tylko ork w mega pancerzu.Więcej nie wykryto...

Kastyl, powinieneś wejść na dach i go unieszkodliwić snajperką!
Wyładujcie się i zajmijcie pozycję, w wkrótce ruszacie w teren.
I lepiej nie idźcie na linię frontu bo to wam zdecydowanie nie pomoże ;)

zkajo - 2008-04-15, 17:38

Facet.. jak nam będziesz mówić co mamy robić i jak grać to po pierwsze żadna zabawa, po drugie to o to w grze chodzi żeby improwizować. Jak czegoś nie zrobimy, trudno, nasz błąd!
Matiddd - 2008-04-15, 17:39

Matiel widząc otwarte drzwi, wyskoczył z okrzykiem " W imię Imperatora!" z kapsuły. W lewej ręce trzymał przygotowany karabin plazmowy, a w prawej miecz łańcuchowy. Kucnął obok kapsuły i rozejrzał się dookoła, mając przygotowany karabin plazmowy. Krzyknął też do towarzyszy:
-Szybko! Nie ma czasu, wychodźcie, zanim te dzikie potwory się zorientują, co się stało! -

kastyl - 2008-04-15, 17:39

Dastir próbował wejść na dach. Kiedy już się tam wdrapał, przygotował snajperkę i wycelował w orka. Szukał słabego punktu w jego pancerzu. Gdy taki znalazł, wystrzelił.
Avenker - 2008-04-15, 17:44

Garret spojrzał na wyniki skanowania na swoim panelu dowódcy. Po chwili orientował się w terenie. Następnie powiedział:
- Jakieś 20-25 metrów od wyjścia jest ork. Bracie Dastirze spróbuj zlikwidowac go snajperką - po czym zwrócił się do reszty drużyny - Reszta wychodzi i zajmuje pozycje.

Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 17:46
Temat postu: Dalej
Zkajo to była tylko porada, w walce wręcz pewnie by was nieźle poturbował...
Wiem że nie powiniem udzielać takich porad ale to dopiero początek gry.
I matidddzie nie ekscytuj się tak, jeśli was wykryją to tylko przez twoje piekielne wrzaski.
Jeśli chcecie się już drzeć to drzyjcie się ruszając do szarży...


Nagle rozległo sie głośne tupanie, pewnie to ork usłyszał wasze wrzaski..
Krzyczał coś w stylu: ,,Ja zara da'm temu gupjemu Grotzimusowi tyle razy mum mówił żeby sie szczelbom nie bawił!"Nagle spojrzeliście na kapsułę i zauważyliście że wystaje spod niej zielona ręka grota...

zkajo - 2008-04-15, 17:47

-No i co teraz Bracie Garrecie? Mamy niezłe kłopoty...- powiedział Uriel zaniepokojony...
Avenker - 2008-04-15, 17:49

Dastirze, strzel jeszcze raz, tym razem celuj w głowę. - powiedział cicho Garret. Następnie ukrył się w miejscu gdzie ork go nie zobaczy i rzekł do reszty drużyny:
- Zajmijcie pozycje i atakujcie dopiero, gdy Dastirowi się nie uda.

Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 17:49
Temat postu: Hehe
Pewnie strzał kastyla by się udał gdyby nie ktoś i jego niepochamowane emocje...

Ork wtargnął do Magazynu.Miał troche gupi wyraz twarzy i jak debil rozglądał się po pomieszczeniu jakby próbował was policzyć...

(mega pancerz nie zawiera hełmu...)

Faust272 - 2008-04-15, 17:51

Faust zeskoczył do towarzyszy. Nie był w stanie walczyć. Powoli dochodził do siebie po przerażającym doświadczeniu, jakim jest skok z maszyny latającej.
Matiddd - 2008-04-15, 17:51

Jestem szturmowcem, a nie cichym zwiadowcą :P

Matiel słysząc orka, cicho postanowił się schować za jakimiś gruzami. Wiedział, że stwór będzie ciężki do pokonania w walce wręcz, dlatego postanowił dać szansę zwiadowcy. Przygotował jednak karabin plazmowy do strzału. Mierzył prosto w łeb orka, mając nadzieję, że celny strzał gorącą plazmą stopi mu twarz. Widząc, że zwiadowca nie trafił, strzelił z karabinu plazmowego wprost do orka. Jeśli gorąca plazma dotknie skóry, ork załatwiony. Jednak strzelił dopiero po zwiadowcy.

mały edit

kastyl - 2008-04-15, 17:53

Dastir wymierzył jeszcze raz, tym razem celował prosto w głowę. Potwór był bliżej, ale poruszał się, co sprawiało mały problem. Zwiadowca przymierzy i pewnym ruchem pociągnął za spust swej broni.
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 17:53
Temat postu: Walka nr. I
Patrzcie na post. Zedytowałem go...
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 18:10

OH!Ojej!myślałem że nie odpisaliście...
Kastyl, jesteś na dachu a ork w środku!

3 pociski z pistoletu brata Matiela popędziły w stronę orka

(wykonuję rzuty na celność)

2 pociski trafiły pancerz nogi nieczyniąc zielonemu krzywdy lecz jeden trafił między płyty pancerza topiąc nogę barbarzyńcy...
Ten wrzasnął z bólu i zatoczył się opierając prawym barkiem o drzwi magazynu

nie napisałeś w co celujesz

Faust272 - 2008-04-15, 18:10

Nadal czekam na spis moich umiejętności psonicznych, głównie defensywnych

Przydałoby się też przypomnienie o moich psonikach ofensywnych

Matiddd - 2008-04-15, 18:13

"Mierzył prosto w łeb orka, mając nadzieję, że celny strzał gorącą plazmą stopi mu twarz." - pisałem

Matiel widząc, że zranił orka, postanowił wykorzystać okazję i dobić go. Wymierzył w łeb i strzelił trzy razy zza gruzów.

Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 18:14
Temat postu: Moce psioniczne
Moc psioników nie ma formy określonych zaklęc napisz co chcesz zrobić i powiem ci jaki jest efekt.Możesz powodować złamania,krwotoki,małe eksplozje,podmuchy,tarcze itp.(myślałem że wiesz to wybierając tą klasę)
kastyl - 2008-04-15, 18:15

Dastir szybko zszedł z dachu i ustawił się tak, aby mógł ostrzeliwać orka.

I tu jeżeli jeszcze nie walczy wręcz.

Zwiadowca ponownie wycelował i oddał strzał, celując prosto w głowę orka.

A jeśli już walczy wręcz, lub jest martwy.

Dastir uklęknął w bezpiecznej odległości od orka i patrzył, czy nie zbliża się kolejny zielono skóry potwór.

Avenker - 2008-04-15, 18:16

Garret zobaczył jak Matiel strzela w orka i trafia go w nogę. Wiedział, że to nie wystarczy. Teraz on przymieżył dokładnie w twarz orka swoim pistoletem plazmowym i nacisnął spust.
zkajo - 2008-04-15, 18:18

Uriel widząc orka stojącego zaledwie pare metrów od niego, wycelował swoim pistoletem plazmowym w drógą nogę orka i strzelił...
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 18:21

Sorry jestem trochę roztargniony bo prowadzenie sesji trochę mi nie idzie :/ (to moja pierwsza)

Wszystkie trzy pociski trafiły zielonoskórego rozbabrując jego paskudny ryj.Jeden z pocisków przebił czaszkę i trafił mózg co spowodowało malowniczy deszczyk tego organu...

Kolejna salwa jeszcze bardziej zmasakrowała cel...

Ledwo zielony chopak z ocydną papką zamiast twarzy padł na ziemię a już dało się słyszeć okrzyki bandy orków widzącej że coś zmasakrowało tego wielkiego orka i koniecznie chcą z tym walczyć.

Jest ich około 5 to zwykłe orkowe chopaki-szeregowce, dość szybko zbliżają się w stronę magazynu.

Pierwsza Krew!!Matiddd dostaje 1 pkt. doświadczenia , do awansu zostało 9.

zkajo - 2008-04-15, 18:24

Uriel widząc nadchodzących orków kucnął i celował plazmówką przed siebie. Starał się ustawić za terminatorem by uniknąć ewentualnych ran. Jest w końcu jedynym medykiem...
kastyl - 2008-04-15, 18:27

Dastir szybko wbiegł do środka magazynu i ustawił się naprzeciwko wejścia, zajmując dobre miejsce do strzału. Kidy tylko jakiś ork wychyli swój zielony łeb, dostanie kulę prosto w gardziel. Przebiegając obok Matiela powiedział.
- Brawo, bracie Matielu. Oby więcej takich wspaniałych strzałów. -

Matiddd - 2008-04-15, 18:27

Matiel słysząc nadchodzące orki postanowił ich okrążyć. Dał znak ręką Urielowi, by poszedł za nim. Postanowił przemieszczać się tak między gruzami, kolumnami i stertami śmieci, by oflankować orków i ich ostrzelać. 4-5 strzałów po orkach. Później wyskoczyć z piłą i zaatakować najbliższego, pierw jednak strzelając do niego w biegu pojedyńczym strzałem. Gdyby jednak orkowie by go wykryli, to miał zamiar wystrzelać ich jak najwięcej i w ostatniej chwili chwycić za miecz łańcuchowy. Wiedział, że jeden cios lub strzał w łeb wyeliminuje przeciwnika. Zamierzał więc celować w głowy.

Słysząc pochwałę Zwiadowcy Matiel kiwnął tylko głową i ruszył.

Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 18:28
Temat postu: Bjegnonce orki
Jeden z orków zauważył Dastira i wrzasnał podniecony:

Nawet nie próbują strzelać , wiedzą że nie trafią

-Marynarzyki!!Ale bendzie rombańsko!-krzyknął unosząc wysoko swój topór.

zkajo - 2008-04-15, 18:28

Uriel podążył za Matielem
Faust272 - 2008-04-15, 18:29

Faust był jeszcze pod wpływem ogromnej dawki adrenaliny. Lęk wysokości nie należy do najprzyjemniejszych. Psonik myślał tylko o ucieczce, ale że nie miał gdzie uciekać, skupił się na obronie. Schował się za towarzyszami i usiadł w miejscu po turecku. Następnie skierował energię wyzwoloną podczas strachu na wytworzeniu tarczy siłowej wokół głów i klatek piersiowych towarzyszy.
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 18:30
Temat postu: Orki nadchodzom!
Orkowie zbliżają się do drzwi magazynu w pełnym pędzie.

trafienie stąd to dziecinna igraszka...

Matiddd - 2008-04-15, 18:31

Matiel miał czas, by zająć dogodną pozycję. Czekał tylko, aż orkowie go wyminą, by ostrzelać ich z tyłu i wyskoczyć na nich. By go nie zobaczyły, kucnął za gruzami. Taktyki nie zmieniał - 5 strzałów, dobić mieczem niedobitków.
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 18:32
Temat postu: Moce psioniczne
Twoje moce uległy znacznym poprawieniom od ostatniego użytku...

Wszyscy towarzysze zostali osłonięci, a ty poczułeś tylko niezbyt uporczywy ból głowy...

Szok po locie drop podem już ci mija, możesz normalnie walczyć...

Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 18:35
Temat postu: Rombańsko!
Najszybszy z orków zostawił w tyle swoich towarzyszy i z impetem wpadł do magazynu...

rozejrzał się po pomieszczeniu i stwierdził

-Gdzie wcieuo Marynażykuff?

Stoi w wejściu, tylko ślepy go nie trafi...

Avenker - 2008-04-15, 18:36

Garret z ukrycia oddał salwę w orka rozglądającego się po magazynie a następnie strzelił w pozostałych.
Matiddd - 2008-04-15, 18:38

Matiel widząc, co robią pozostali, wychylił się. Był przed orkami, zasłonięty, miał zamiar ich wystrzelać. Celował w łby. Strzelać pojedynczymi strzałami. Później szybko dobiec, pomóc Bratu Garretowi w walce wręcz. Oczywiście cały czas celować w łeb wroga.
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 18:38
Temat postu: Masakra
Ork został trafiony w pierś, chwycił za ranę ale nie przewrócił.No,dopóki jego łeb nie spotkał się z mieczem brata-kapitana Garreta...

Posoka trysnęłą na klingę miecza a ork osunął się martwy na ziemię...

Strzały Matiela trafiły jednego z orków w łeb zmieniając go w krwawy kisiel...

Orkowie za 0,5 minuty będą w wejściu

Matiddd - 2008-04-15, 18:42

Matiel widząc sierżanta w boju, wyskoczył zza zasłony i stanął koło niego. Lekko kucnął i przygotował karabin plazmowy. Wiedział, że orkowie zaraz wybiegną. Matiel miał zamiar strzelać seriami w orków dopóki, dopóty nie dobiegną do nich. Wtedy chwyci za miech łańcuchowy.
Avenker - 2008-04-15, 18:42

Gdy Garret swym mieczem pokonał orka odwrócił się w stronę reszty przeciwników. Wyciągnął swój pistolet plazmowy i wystrzelił salwę we wroga. Gdy orkowie się tylko zbliżą spotkają się z mieczem energetycznym Garreta.
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 18:48

miech łańcuchowy?ciekawe :mrgreen:

Orkowie wpadli do magazynu strzelając salwą ze Sluggasów w brata Matiasa i Garreta(A właściwie tylko 2 bo jeden leży teraz na ziemi jako niezidentyfikowany obiekt nielatający dzięki salwom waszej drużyny...)

Garret poczuł ukłucie w ramieniu.Jedna z kul zielońców przebiła pancerz.

Rana jest bardzo płytka, nie utrudnia walki.tyle że w tym momencie nie możesz strzelać z pistoletu, targnięty uderzeniem...

Avenker - 2008-04-15, 18:52

Garret poczuł ukucie w ramieniu. Zauważył, że jeden z orków trafił go. Jednak rana była płytka i nie utrudniała mu walki. Nie czekając na nic Garret mruknął "Już nieżyjesz" po czym rzucił się na orka stojącego najbliżej tnąc go swym mieczem. Gdy zada mu cios szybko wycofa się krzycząc do Matiela "Teraz strzelaj!".
zkajo - 2008-04-15, 18:54

Uriel strzelał do orków, próbując uniemożliwić im atak na Garreta...

(możesz podać pozycję gdzie jestem ja i gdzie garret?)

Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 18:55
Temat postu: Walka
Miecz rozszarpał podbrzusze obcego i gdy Garret odskakiwał ork upadł na ziemię , powoli dogasając w spazmach i próbując kurczowo pozbierać swoje wypływające wciąż na wierzch flaki...

Drugi z orków zanim zginął od strzału Matiela zdążył rzucić w niego nożem...

Rzut na unik...
Udało ci się połowicznie, dostałeś w ramię.

Pancerz nie powstrzymał tak silnego rzutu , krew wypłynęła przez wyrwę w pancerzu.

To lekka rana ale lepiej żeby zkajo ją opatrzył...
Stoicie naprzeciw wejścia.Garret trochę dalej a ty Mati , bliżej trzymając się za ranę...

Matiddd - 2008-04-15, 18:57

Matiel usłyszał rozkaz. Strzelił więc dwa razy w innego orka (jeszcze 3) i wycelował w orka, którego zaatakował Brat Garret. Gdy ten się odsunie, Matiel strzeli.
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 19:01
Temat postu: Te szybki bil!
Poczekaj chwilę z każdą akcją pisanie trochę trwa zwłaszcza jak mam opisać kilka sytuacji naraz.
Avenker - 2008-04-15, 19:01

Gdy Garret odskoczył zobaczył orka padającego od jego uderzenia. Szybko wyciągnął pistolet plazmowy i strzelił serię w pozostałe orki. Następnie spowrotem wyciągnął miecz energetyczny i powtórzył atak, tym razem sttarając się uderzyc orka w głowę.
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 19:03

Czytajcie ze zrozumieniem!! :roll:
Napisałem że było 2 i obydwa już zginęły... :-P

zkajo - 2008-04-15, 19:04

Chomiku, dla ułatwienia dam ci poradę :D
Jeśli masz wiele postów pod rząd, odpowiadaj w takim stylu:

(To jest jeden post)

Gracz A:
(opis akcji)

---------

Gracz B:
(Opis akcji)

---------

Gracz C:
(opis akcji)

Matiddd - 2008-04-15, 19:05

Matiel nie przejął się raną. Gdyby Imperator nie chciał, by go nie bolało, to by w ogóle nie dostał tej rany. Ma więc boleć. Matiel przełożył karabin plazmowy do zdrowej ręki i celował we wroga, czekając na dogodny moment do strzału. Głowaą tylko kiwnął do Uriela, by ten podszedł i go opatrzył.
Avenker - 2008-04-15, 19:07

Garret spojrzał na trupy i upewnił się, że nie żyją. Następnie wyszedł ostrożnie z magazyny i zaczął rozglądac się szukając innych wrogów.
zkajo - 2008-04-15, 19:08

Uriel podbiegł do Matiela i przygotował opatrunek.
-No bracie, to tylko draśnięcie. Nic ci nie będzie- powiedział po czym przygotował swój ekwipunek medyczny.

Uriel szybko zaplombował ranę, jak i pancerz...

Faust272 - 2008-04-15, 19:09

Faust nadal podążał za towarzyszami wspierając ich swoją tarczą psoniczną. Wrogowie padali tak szybko, że nie opłacało się wyzwalac na nich energi ofensywnej.
zkajo - 2008-04-15, 19:10

-Bracia, znając orków to jeśli o nas wiedzą, to wrócą tutaj hordą. Ruszajmy, i to szybko...!-
Matiddd - 2008-04-15, 19:11

- Dzięki, Bracie Urielu - odpowiedział Matiel, gdy Brat Uriel go opatrywał.
- Ten przeklęty wróg Imperium zniszczył mi pancerz. I jak ja się teraz w jednostce pokażę? - zaśmiał się Matiel.

Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 19:12
Temat postu: Wrogowie
Zauważyłeś że na wprost od magazynu znajduje się jakiś mocno zrujnowany kompleks
do którego drogę przecina ulica.Dalej zakręca i dalszy widok zasłania kolejny magazyn...

Kompas wskazuje że powinniście ruszyć w stronę tego kompleksu

Żadnych wrogów w zasięgu wzroku...
Wyjście z magazynu jest tyłem do linii frontu...

zkajo - 2008-04-15, 19:14

Wiesz chomicku, imo medyk i psionik powinni dostawać expa inaczej niż Terminatorzy i szturmowcy. W końcu, medyk i psionik nie mają szansy zabić tylu wrogów. Proponuję przydzielać ekspa medykowi jeszcze za leczenia, a psionikowi za używanie mocy. Co wy na to?
Matiddd - 2008-04-15, 19:16

Matiel, gdy Brat Uriel go już opatrzył, wstał, chwycił w lewą rękę karabin plazmowy, w prawą piłę i ruszył ku drzwiom. Ostrożnie wyjrzał zza drzwi, by zobaczyć, czy na ulicy nie ma wrogów. Jeśli są, Matiel poszuka jakiejś zasłony, z której może ich ostrzelać. Jeśli nie, to też poszuka zasłony, ale po to, by osłaniać wychodzących braci.
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 19:19
Temat postu: Chlebek
Wiem o tym zkajo.Narazie pisałem posta o sytuacji. nie wiedziałem że leczysz.

Muszę spadać kupić chlebek będę za 10 min. Wy się teraz naradźcie co dalej.

Zkajo dostaje 2 exp za leczenie a faust 1 za zmienianie toru lotu pocisków...
(nie pisałem o tym ale to dzięki tobie był tylko 1 postrzał w ramię...

zkajo - 2008-04-15, 19:20

Ile ekspa mam mieć na pierwszy level?
Matiddd - 2008-04-15, 19:24

10, tak jak każdy. Ja już zlikwidowałem 3 orkasów, więc mam 3 exp :P .

Matiel zajął pozycję. Pilnował, by żaden ork nie zaatakował znienacka braci. Gdy już był na swoim miejscu, powiedział do reszty:
-Dalej,Bracia, możecie ruszać. Droga wolna. Spotkamy się po drugiej stronie. -

Faust272 - 2008-04-15, 19:24

Faust wytworzył wokół siebie stożek energii. Pociski lecące w jego stronę będą teraz ześlizgiwać się po ścianach stożka i mijać jego jako cel. Podążał dalej na tyłach towarzyszy czekając na okazję.
Matiddd - 2008-04-15, 19:31

Przez pół godzinki mnie nie będzie, niech Avenker mną kieruje. Tylko pamiętaj, jak wrócę, mam już mieć 2 poziom :P
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 19:31
Temat postu: Exp
Matiddd masz 2 exp, 1 za pirszom krew i 1 za 3 'Ead shoty po rząd...
(mówiłem daje expa za unikatowe wyczyny,ciekawe akcje i pomoc drużynie pokonanie trudniejszych przeciwników.)
Avenker masz 1 exp za 1 kill w walce wręcz


co zrobicie?

Avenker - 2008-04-15, 19:39

Garret powiedział do drużyny:
- Kopmas wskazuje, że mamy iśc w strone tego zrujnowanego kompleksu. - następnie zwrócił się do Dastira - A ty Dastirze idź na zwiady i zorientuj się czy są tam wrogowie.

Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 20:13
Temat postu: Zwiad
Żeby nie przeciągać...

Nie zauważyliście żadnych wrogów w pobliżu i spokojnie dotarliście na miejsce.Widać z jednego z tamtejszych okien sytuację na linii frontu...Wygląda na to że wasza droga przecina się z miejscem najbardziej krwawych starć...

Matiddd - 2008-04-15, 20:13

Matiel podbiegł do brata Garreta:
-Bracie, proponuje, byśmy nawiązali kontakt z innymi grupami żołnierzy. Tak będziemy wiedzieli, którędy najlepiej ruszyć. - zaproponował Brat Matiel. Rozejrzał się w poszukiwaniu innych oddziałów kosmicznych Marines. Cały czas jednak miał przygotowany karabin plazmowy, by w razie czego ostrzelać wroga.

zkajo - 2008-04-15, 20:17

-Niezgadzam się Bracie! Orkowie mogą wyłapać nasz sygnał i zlokalizować pozycję!
Chomik_Zaglady - 2008-04-15, 20:23
Temat postu: Komunikat
Nagle dał się słyszeć komunikat jednego z braci walczących na linii frontu:

-Udało nam się zabić orkowego dowódcę!!A nie, już mają nowego...
-Jeśli skierujecie się bardziej na prawą stronę ,przez pobliskie ruiny możecie przejść tym starym budynkiem z balkonów którego walczą ci ich jeb***i psionicy.A, no i mam prośbę...

Wyprujcie flaki tylu ilu zdołacie...

-Bez odbioru.-

Nagle zauważyliście jak jeden z orczych mordodredów chwycił w pasie kosmicznego marine i rozciął na pół...

Matiddd - 2008-04-15, 20:24

- Orkowie nie są taktykami. Im wystarczą do szczęścia wrogowie do siekania. A naszych Braci jest tu sporo. Wątpie, by orkowie bawili się w wyłapywanie sygnału. Po za tym możemy po prostu poszukać naszych Braci. Bracie Garrecie, co pokazuje skaner? - spytał Brat Matiel.


Słysząc jednak głos w hełmie i widząc masakrę, szybko zaproponował:
-Może rzeczywiście idźmy tym starym budynkiem. Nie mamy ciężkiego sprzętu na tą piekielna maszynę.... - powiedział Matiel, po czym ruszył schylony ku wskazanej ruinie, oczywiście z przygotowaną bronią.

Avenker - 2008-04-15, 21:34

Garret zamyślił się. Po chwili wyciągnął skaner i zaczął skanowac okolice. W międzyczasie powiedział do drużyny:
- Na początek zeskanuje teren i wyślemy zwiadowce a następnie pomyślimy nad dalszym planem działania.

kastyl - 2008-04-15, 21:41

Dastir niewiele mógł zrobić podczas walki. Złe ustawienie uniemożliwiało oddanie strzału.

Natomiast kiedy znaleźli się już na zewnątrz i obejrzeli "widowisko" zrobione przez mordodreda, zwiadowca powiedział.
- Bracie Garrecie, jestem gotów. Podaj mi tylko współrzędne większych grup orków, żebym mógł bez problemu ich ominąć. O ile oczywiście coś skaner wykaże. -

Matiddd - 2008-04-16, 08:11

Matiel, widząc, że jego towarzysze jeszcze nie idą, stanął. Był już trochę bliżej tego zrujnowanego budynku, w którym siedzą orkowi psionicy. Człowiek kucnął, schował się za najbliższą przeszkodą, i czekał, aż reszta towarzyszy ruszy. Oddalił się o jakieś 6 metrów.
Faust272 - 2008-04-16, 08:28

Faust rozproszył tarcze, aby nie marnować energii. Póki zwiadowca nie wróci, nie opłaca się tworzyć i utrzymywać tarcz.
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 13:25
Temat postu: Skanowanie...
Skaner pokazał że do budynku zbliża się czwórka orków...

Zajęliście pozycje za kolumnami chcąc zaskoczyć wroga.

Nagle drzwi do kompleksu rozwarły się z hukiem
(nie te którymi weszliście, te naprzeciw nich.)
i dał się słyszeć chrapliwy krzyk:

-HEEEEJ!!MARYNAŻYKI!!Wim że tu jesteśta!Wyłazić no już!!

Gdy tylko Matiel wychylił się by sprzątnąć zarozumialca został przygwożdzony ogniem w Big Shoot...Udało mu się uchylić ale teraz orkowie penetrują pociskami całe pomieszczenie...

Sytuacja wgląda tak:
Stoicie plecami do kolumn koło których stale latają pociski.Orków jest czterech:
-3 chopakuff z bigshootami
-Komenderujoncy nimi Mek(Orkowy Inżynier)

Może gdyby delikatnie wychylić broń i nacisnąć spust...


zkajo - 2008-04-16, 13:32

Uriel rzucił granat odłamkowy w orków mając nadzieję że ich zrani. Pomimo tego że wie iż są oni w budynku, bez namysłu rzuca granat mówiąc do fausta:

-Podtrzymaj ściany by budynek się nie zawalił!

Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 13:37
Temat postu: KA-BA-BOOM!
Granat trafił doskonale między całą czwórkę i nagle...Wybuchł w powietrzu a odłamki i płowienie obeszły orków jakby ci byli Zamknięci w szklanych kulach...

Nagle Mek ryknął:

BUAHARHARHAR!!MEKOWE POLA(siłowe) SOM NALEPSIEJSZE , A JA JESTEM NAJLEPSIEJSZY MEK!!

(tu uderzył się pięścią w klatkę piersiową)

Avenker - 2008-04-16, 14:21

Garret był schowany za kolumną. Dookoła niego latały pociski. Myślał jak pokonac orki. I nagle wpadł na pomysł. Nie tracąc ani chwili powiedział do drużyny (przez mikrofon w hełmie):
- Możemy spróbowac ich obejśc. Obejde kompleks dookoła i zajde orków od tyłu. Wy w tym czasie soróbujcie ostrzelac ich wystawiając same pistolety.

Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 14:26

Są otoczeni dookoła polem siłowym!Okrążanie nic nie da a wasze pociski przecież rozbiją się o osłony...(Granat powstrzymało a siądzie przy pistolecie?Ludzie...)

Mały Hint:przejrzyjcie swój ekwipunek...

Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 14:32
Temat postu: Wskazówka
Pewnie tego nie wiecie ale pole zatrzymuje tylko małe przedmioty jak granaty i kule.Od miecza też nie chronią , a i pocisku artyleryskiego nie zablokuje...
zkajo - 2008-04-16, 14:37

-Niech ktoś rzuci EMP! Może uda się wyłączyć to jebane pole!- Krzyczał Uriel
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 14:40
Temat postu: zkajo dostaje 1 exp za zimną krew w trudnej sytuacji...
zkajo dostaje 1 exp za zimną krew w trudnej sytuacji...(nadal ma pomysły , nie powiem czy trafne...)
Avenker - 2008-04-16, 14:44

- Wątpie, czy to wyłączy pole. EMP wyłącza elektronike, a wydaje mi się, że pole nie jest podtrzymywane elektrycznie. Może po prostu zrzucimy im na głowy dach?
zkajo - 2008-04-16, 14:47

-Nie, rzuć EMP! Pole siłowe także bazuje się na prądzie! Co za różnica, kompóter czy maszyna?
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 14:49
Temat postu: Avenker też
No,no wiedzę że kombinujecie.Sytuacja jak wyżej +1 exp dla Avenkera.

Pole jest zasilane elektrycznie(jako weterani to wiecie...)

(Ubijcie tych wrogów to sie posypią expy...)

Avenker - 2008-04-16, 14:49

Garret posłuchał Uriela i wychylając się lekko, żeby nie byc trafionym rzucił w strone orków granat EMP. Gdy tylko granat zadziała odda serię w dowódcę orków ze swojego pistolety plazmowego.
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 14:55
Temat postu: GRANADE!!
Granat trafił w meka w łeb co spowodowało deszcz iskier,a pole na chwilę zgasło.Widząc to mek uderzył swój plecak pięścią przez co pole znów zaczęło działeć...

Wtedy zobaczył że jego noga jest mocna przypalona (widać kość) , zawył z bólu i upadł ale nie wyłączył pola...

(mógł trafić bo ma skilla zwiększona szybkość reakcji...Zamiast tego spowolnienia)

(kombinujcie dalej)

+1 exp dla zkaja za trafny pomysł

Matiddd - 2008-04-16, 15:10

- Chwila! Pole siłowe zatrzymuje małe przedmioty, ale powinno przepuścić roztopioną plazmę! - krzyknął Matiel, po czym strzelił raz na próbę z karabinu. Krzyknął jeszcze:
-Bracie Faust! Ta orkowa bariera nie zatrzyma twojej psionicznej mocy! Zaatakuj umysłem te szumowiny, albo zniszcz mechanizmy podtrzymujące barierę, a my sobie poradzimy!

zkajo - 2008-04-16, 15:10

(nie wiem czy się zgdzodzisz ale mam nadzieję :D )

Uriel zauważa spory żyrandol nad orkami. Strzela mając nadzieję że metal się stopi i obiekt spadnie na orków, przy okazji niszcząc ich pole siłowe...

Albo rzucam granat w sufit

Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 15:40
Temat postu: Rzut granatem
Nie ma żyrandola ale jest sufit xD
Plazmę pole wchłonie.

Granat trafił sufit niszcząc go.Kawały gruzu spadły na strzelających orków , przygniatając dwóch z nich- obydwu strzelców...

Kolejna taka sztuczka nie przejdzie(zużyliście cały sufit nad orkami), mek się odsunął a szczelec był po prostu poza zasięgiem spadającego betonu...

Zkajo +2 eksp za zlikwidowanie 2 wyjątkowo trudnych do trafienia wrogów.
Matiddd +1 eksp za pomysły...

Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 15:46
Temat postu: Magazynek
Avenker,Matiddd skończyły wam się pociski w magazynkach...

Sytuacja z kartami postaci wygląda tak:

Zkajo ma 6 exp ale stracił 2 granaty odłamkowe

Faust +1 eksp

Matiddd ma -1 magazynek i 3 expy

Avenker ma 3 expy oraz po -1 na granat EMP i magazynek

Matiddd - 2008-04-16, 16:21

Matiel przeładował karabin plazmowy. Spojrzał na pole. Rzeczy z wewnątrz pola przechodzą, tak jak kule orków. Pole blokuje rzeczy z zewnątrz. Czyli bańka powinna zatrzymywać także ziemię! Ale orkowie na niej stoją. Inaczej musieliby być w powietrzu. To znaczy, że pole nie chroni jakiejś części nóg......
- Nogi orków nie powinny być osłonięte polem! Spróbujcie trafić w nie, a ja mam jeszcze inny pomysł.....- powiedział. Postanowił Okrążyć budynek i zaatakować wręcz orka. Jego plan był taki: Zajść zwykłego orka, przejść przez pole, zabić go piłą, ale tak, by urządzenie trzymające pole nie zostało zniszczone. W ten sposób trzymałby orka i miałby jego pole siłowe. Trzymając trupa zbliżyłby się do wielkiego orka i zaatakował go wręcz. Schylił się i spróbował ich obejść tak, by nie zauważyli jego zniknięcia.

Avenker - 2008-04-16, 16:24

Garret przełądował magazynek. Zobaczył, że zostało jeszcze dwóch przeciwników. Ciągle chroniło ich pole. Pociski na pewno zatrzyma. Ale atak psioniczny? Można spróbowac.
- Bracie Faust! Użyj swoich mocy psionicznych i spróbuj zaatakowac meka. Albo osłab na chwile pole, żebyśmy mogli go zastrzelic.

Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 16:31
Temat postu: NIE!
Matiddd dzięki wyjątkowemu szczęściu dopadł do drzwi wyjściowych płacąc za to jedynie 2 ranami w plecy(małe trafienia,uporczywe ale raczej nieszkodliwe) i ukrył się za ścianą.

Poruszając się ostrożnie dotarłeś do prawej strony budynku(obok jest wyrwa w murze, dość blisko pozycji zielonoskórych.(oni nadal ostrzeliwują bezmyślnie okolice wejścia do budynku , sądzą że nadal tam tkwisz...)



(to były wielkie bryły betonu Matiddd)

Matiddd - 2008-04-16, 16:42

Matiel spojrzał na teren; mógłby spróbować rozwalić ściany tak, by poleciały na orków, ale zwątpił, czy uda mu się zniszczyć ściany. Orkowie strzelali bez opamiętania, ich bronie były łośne, nie mogli go usłyszeć. Kosmiczny Marine schował karabin, lecz mógł w każdej chwili go dobyć, i zaczął skradać się do zwykłego orka. Miał zamiar uderzyć go piłą w głowę, tak, by nie zniszczyć mechanizmu pola siłowego, gdyż mógł się za nim schować. Chwyciłby już trupa i zacząłby zbliżać się do dowódcy.
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 17:07
Temat postu: Uh
Nie do końca mogę się połapać co piszesz ale oki...

Matiel zaatakował orka, ten wrzasnął i umarł cięty przez obojczyk w dół...

Mekaniak warzasnął i wyłączył pole...

-HAR ! HAR ! Mam dla ciebie niespodzianke człowieczku-powiedział i wypalił do ciebie z trzymanej za plecami Mekowej Splufy!

Trzy pociski przebiły pancerz klatki piersiowej matiela powodując dość obfite krwawienie...

Matielowi wewnątrz hełmu z kącika ust pociekła strużka krwi...

Matiddd - 2008-04-16, 17:11

Matiel ostatkami sił krzyknął:
- Ognia! Wyłączył pole! - po czym padł na ziemię. Leżąc wyciągnął szybko karabin i zaczął strzelać w tułów Mekaniaka, tak, by zniszczyć mechanizm pola siłowego.

Avenker - 2008-04-16, 17:11

Garret widząc jak jego towarzysz dostał wychylił się zza kolumny i oddał salwę z pistoletu plazmowego celując w głowę orka.
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 17:14
Temat postu: Strzał
Jeden ze strzałów trafił orka w ramię i bron która z hukiem eksplodowała rozrywając orkowi rękę.Gdy umierał wrzasnął(chyba do jakiegoś komunikatora)

-Dawać tu TFghh..ARDZIEli migiem!!

po czym skonał...

Matiddd - 2008-04-16, 17:16

Matiel, czołgając się, szukał bezpiecznej kryjówki. Tam miał zamiar zatamować krwawienie, trochę się opatrzyć, by móc ruszyć do medyka i kontynuować walkę.
Avenker - 2008-04-16, 17:19

Gdy ork zginął Garret szybko podbiegł do Matiela i odciągnął go za kolumny. Gdy to zrobił powiedział:
- Bracie Uriel ulecz go. - po czym powiedział do reszty - Pewnie słyszeliście jak ten ork wzywał posiłki. Pewnie niedługo tu przyjdą. Proponuję zrobic tutaj zasadzke. Co wy na to?

Matiddd - 2008-04-16, 17:22

- Masz racje, Bracie. W magazynie jest sporo gruzu, za którym można się schować. Sporo jest też różnych śmieci, za których można strzelać. Na pewno znajdziecie dogodne pozycje. Ja nie nadaję się teraz do walki wręcz, ale strzelać mogę. Ukryję się z bratem Urielem, by mnie mógł opatrzyć, i żebym mógł strzelać. -
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 17:23
Temat postu: Expy idą
W oddali usłyszeliście kroki orków(na oko jest ich 10)

Matiddd +2 exp za pokonanie trudnego do trafienia przeciwnika i przeżycie tak bliskiego spotkania z mekową splufą...

Avenker +2 exp za pokonanie meka i pomoc potrzebującemu koledze

Matiddd - 2008-04-16, 17:33

Matiel miał już zatamowane krwawienie i mógł strzelać. Przygotował granat i dał znak Bratu Garretowi, by ten też swój wyjął. Miał zamiar obrzucić orków granatami, po czym ostrzelać. Kosmiczni Marines mieli ogromną przewagę - atak z zaskoczenia, osłony przed orkowymi kulami, granaty.....

Matiel schował się za jedną z kolumn, gotowy do rzutu granatem. Gdy tylko orkowie się zbliżą, razem z Bratem Garretem użyją granatów.

Avenker - 2008-04-16, 17:38

Garret schował się za jedną z kolumn, po czym wydał drużynie rozkaz:
- Wszyscy zając pozycje i przygotowac broń! - Następnie wyciągnął pistolet plazmowy i przygotował granat odłamkowy. Po chwili powiedział do Matiela - Jak orkowie się pojawią rzuc pierwszy granata. Ja rzuce po tobie.

Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 17:42

Takie rany musi opatrywać medyq!
Zaczekaj aż zkajo odpisze...

zkajo - 2008-04-16, 17:45

Uriel podbiegł do matiela i podjął się zatamowania rany...
Matiddd - 2008-04-16, 17:45

Chomik, przecież to wiadomo, że on mnie opatrywał, zręsztą nawet śierżant Garret tak kazał. Jeśli będziemy tak czekać z każdą odpowiedzią, czy stosują się do rozkazu czy nie, to wiesz, ile to będzie trwało? :P
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 17:52
Temat postu: No fakt
Fakt.Ale wtedy po wydaniu rozkazu nawet gracz nieobecny jak np. Faust użył by mocy psionicznych wbrew swojej woli...

Orki zbliżają się do magazynu są jakieś 40-50 metrów od wejścia(tego przez które wtargnął
mek)

Leczenie się udało masz +2 exp(do zkaja)

Avenker - 2008-04-16, 17:55

Wszyscy już się ustawili na swoich mioejscach. Garret czekał już tylko na pojawienie się orków w magazynie...
Matiddd - 2008-04-16, 17:55

Matiel zastosował się do rozkazu. Ukrył się za kolumną z przygotowanym do rzutu granatem. Jeśli wejdzie cała grupa, Matiel rzuci granat. Jeśli pojedynczy ork, zastrzeli go karabinem. Kosmiczny Marine modlił się do Imperatora, by mu nie przynieść wstydu....
zkajo - 2008-04-16, 17:57

Uriel ustawił się tuż przy matielu. Klękną i celował w wejście. Kiedy tylko ktoś się w nim pojawi, strzeli...
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 18:00
Temat postu: Przerwa
Powinniśmy zaczekać na kastyla i Fausta...Bo takie granie we trzech to...
kastyl - 2008-04-16, 19:32

Powinniście to mało powiedziane. Też chcę grać, ale nie mam tyle wolnego czasu, żeby odpowiadać.

Dastir ustawił się pod kątem 45 stopni do drzwi, przy pozostałości ściany. Schowany był za gruzami, a do tego widział co się dzieje za wejściem. Był także na tyle blisko, żeby mógł rzucić granat.
- Bracie Garrecie, proponuje użyć granatów dymnych. Po wejściu dadzą nam dodatkową przewagę. Orkowie raczej nie dysponują ekranami termowizyjnymi, a my będziemy mogli strzelać bez większych trudności w miejsce, z którego wyszli. Poza tym, chyba każdy ma noktowizor. Kiedy orkowie wejdą, rzucę jeden granat dymny. -
Zwiadowca przygotował się na wejście orków. Sprawdził magazynek w snajperce (Ile mam naboi) i przyszykował granaty. W razie potrzeby użyje najodpowiedniejszego.

Avenker - 2008-04-16, 19:36

- Dobrze bracie Dastirze. Teraz orkowie na pewno nie mają szans.
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 19:40
Temat postu: Pociski
Żeby nie przeciągać...

Orkowie wtragnęli do kompleksu...

(3 stoi w drzwiach)

kastyl - 2008-04-16, 19:40

Dastir rzucił granat dymny w stronę orków. Następnie włączył noktowizor w hełmie i zaczął ostrzeliwać wrogów. Celował po głowach, starannie przymierzając.

No chyba że mam noktowizor w snajperce. Wtedy korzystam z tego w broni.

Matiddd - 2008-04-16, 19:42

Matiel widząc, że jest to za mała grupa, by użyć granat, wymierzył w łeb najbliższego orka. Strzelił 3 razy prosto w paskudną gębę stwora. Gdy już oddał strzały, spojrzał na dziurę w ścianie, czy orkowie ich nie okrążają. Po spojrzeniu w tył odwrócił się i oddał 2 strzały w następnego orka. Ponieważ Brat Dastir rzucił granat dymny, Matiel też użył noktowizora.
zkajo - 2008-04-16, 19:43

Uriel także włączył noktowizor i zaczął strzelać ze swojej broni plazmowej...
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 19:43
Temat postu: Wtargnięcie
No i nici z zasadzki...

Usłyszeliście głos:

-My nie som gupi!Chopacy , Wbijamy!

I do pomieszczenie wbiegł pełny skład orków...

(5 wyszło już z chmury dymu reszta jeszcze się przedziera...)

zkajo - 2008-04-16, 19:44

Uriel widząc to strzela w orków wychylając się lekko zza pialru...
Matiddd - 2008-04-16, 19:46

Matiel, widząc biegnących orków, rzucił w ich stronę granat. Potem odwrócił się i znowu spojrzał na tylnie wejście. Po wybuchu granatu zaczął strzelać w niedobitków, przeznaczając po 2 strzały na orka.
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 19:48
Temat postu: Salwa!!
Wasze pociski trafiły(Matiddd,zkajo) jednego z orków w łeb posyłają co go do piachu.Pozostałe strzały zniknęły w kłębach dymu...

Czwórka orków ruszyła na brata Matiela i Uriela unosząc wysoko swe rembaki i strzelając do nich ze Sluggasów.

(żadnych trafień)Pociski Barbarzyńców ześlizgnęły się po waszych pancerzach nie czyniąc wam krzywdy.

Granat rozszarpał jednego z szrżujących orków i jeszcze chyba któregoś w kłębach dymu.

kastyl - 2008-04-16, 19:49

Dastir wyciągnął przygotowany wcześniej granat odłamkowy i rzucił nim w stronę orków. Dalej ostrzeliwał każdego z nich ze snajperki, mierząc w głowę.
Matiddd - 2008-04-16, 19:52

Matiel chwycił w prawą dłoń piłę. Był przygotowany do walki wręcz. Teraz już celował karabinem nie w głowy, a w tułowia. Wiedział, że i tak trafienie karabinem plazmowym starczy. Piłą miał zamiar walczyć standardowo: cięcie w brzuch, odrąbanie ręki, nogi.....Jednak z walką wręcz czekał do ostatniego momentu. Miał też zamiar przy walce wręcz strzelać lewą ręką do pozostałych orków.......

Co z granatem?

Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 19:58
Temat postu: Granat
Granat Dastira trafił w pobliże wejścia(żadnych efektów)...

Ale jeden z pocisków zwiadowcy trafił szarżującego orka w łeb.Ten przez chwilę zezował patrząc w krwawiącą dziurę poczym padł martwy na ziemię

+2 exp dla kastyla za zabicie szarżującego wroga snajperką z odległości 3 m i jego 1 kill.

Orkowie(sztuk 2)z furią w oczach rzucili się na Matiela i Uriela.Jeden z toporów trafił konsyliarza w pancerz prawego uda wgiatając go lecz nie powodując ran.Drugi zaś sieknął go mocno w ramię i ku ogólnemu zdziwieniu ześlizgnął się po naramienniku co wytrąciło jego właściciela z rytmu.

zkajo - 2008-04-16, 20:00

Uriel wyciągną swój miecz i starał się dźgnąć orka. Nie wykonywał cięć z góry, nie narażając się na rany w tułów...
Matiddd - 2008-04-16, 20:03

Matiel, widząc, że orkowie atakują Brata Uriela rzucił się do walki. Najbliższego z orków pchnął potężnie w brzuch piłą. Do drugiego miał zamiar strzelać znad ramienia orka, jeśli ten ork mu nie przeszkodzi. Jeśli nie będzie mógł ostrzelać drugiego, pociski skieruje na pierwszego orka.

Czyli jeśli tego uda mi się nabić tego orka, strzelam zza niego do tego drugiego. Jeśli nie, Strzelam do tego, z którym walczę i jednocześnie walę jego piłą.

Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 20:06
Temat postu: Dziabne cię!
Uriel:

Trafiłeś w tors lecz ostrze ześlizgnęło się po płycie pancerza orkowego woja, ten odchylił się a ty z impetem wpadłeś z mieczem w pustą przestrzeń z trudem łapiąc równowagę.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Matiddd:Ork odparował twoje uderzenie i skontrował je potężnym kopniakiem w tors co cię wytrąciło z rytmu i rzuciło na ziemię.

----------------------------------------------------------------------------------------------------
Sytuacja ogólna:
Z kłębów dymu wyszło jeszcze 4 orków a wśród nich wielki siłacz z Pazurem energetycznym na łapie.Po zorientowaniu się w sytuacji ruszają na Dastira(dotrą w następnej turze.)

Matiddd - 2008-04-16, 20:12

Matiel leżący na ziemi szybko chwycił swój karabin plazmowy. Wycelował w łeb szarżującego orka i strzelił 3 razy. Ustawił też swoją piłę tak, żeby ork, jeśli na niego się rzuci, nabił się na nią.
Avenker - 2008-04-16, 20:16

Garret widząc szarżujących orków rzucił w nich granatem odłamkowym, ale tak żeby nikt z drużyny nie dostał, a następnie zaczął ich ostrzeliwac.
kastyl - 2008-04-16, 20:19

Dastir wściekł się trochę, bo zmarnował granat. Ale zestrzelenie biegnącego orka z tak małego dystansu, to był dopiero wyczyn.
Cholera, ork dostrzegł zwiadowcę i teraz ruszają w jego kierunku. Dastir zdążył oddać w ich kierunku jeden strzał ze snajperki, po czym strach wziął górę nad jego rozsądkiem. Zaczął się wspinać po ścianie, żeby uniknąć walki wręcz. Jeżeli nie dało się wspiąć na ścianę, zwiadowca starał się uciec w głąb magazynu.

Moja fobia daje się we znaki...

Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 20:19
Temat postu: Kopniaczek
Ork widząc twój zamiar schował się przed strzałami za pobliską kolumną , i wyskoczył z drugiej strony kopiąc z rozpędu brata Matiela w bok i powodując małe wgniecenie w pancerzu ,
i przygotowując się do dobicia go swoim rembakiem...

Faust272 - 2008-04-16, 20:24

Faust nie zamierzał być dłużnym orkom. Psonik skoncentrował energię i skierował ją nogi i ręce orka z Pazurem, aby je połamać w drzazgi.
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 20:25
Temat postu: Wspinaczka
Pocisk Dastira trafił w głowę tego wielkiego orka , który wywinął kozła i charcząc nakrył się nogami

Cudem udało ci się wspiąć na !!fragment!! pozostałego dachu.

-------------------------------------------------------------------------------------------

Granat rozwalił jednego z orków biegnących na brata Dastira i wywrócił drugiego.

Dastir dostaje +1 exp za zabicie przeciwnika 2x większego od niego.(teraz masz modyfikator +2 do wszystkich testów bo musisz nadrobić opóźnienia w doświadczeniu...

Matiddd - 2008-04-16, 20:26

Matiel widząc zamiar orka, wykonał desperacki ruch. Dynamicznie wstając z ziemi rzucił się z piłą na orka, nim ten zdążył się zamachnął. CAłą swoją uwagę skupił na uderzeniach piłą. Wykonał potężne cięcie po brzuchu. Ciął jak szalony, miał zamiar obrąbać orkowi rękę...
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 20:28
Temat postu: Pudło ;p
Ork z pazurem już nie żył więc energia trafiła w leżącego orka rozwalając jego głowę(efekt trochę inny ale chyba też może być)w drobny mak.

Faust ma +1 za swój pierwszy kill i +1 za pierwsze udane użycie mocy ofensywnej

-----------------------------------------------------

Lepszy byłby strzał w podbródek ale oki

Cięcie mieczem odcięło głowę napastnika na której ciągle malował się wyraz niebyle jakiego zaskoczenia.Bezwładny tułów tryskając krwią padł do stóp stojącego już Matiela...

Matiddd - 2008-04-16, 20:37

Matiel, nie tracąc czasu okrążył orka walczącego z Bratem Urielem. Nie strzelał, gdyż pocisk mógłby przebić się ;rzez orka i zranić Brata Uriela. Za to jednak wykonał potężne cięcie piłą z dołu wzdłuż kręgosłupa ofiary.
Faust272 - 2008-04-16, 20:40

Faust próbuje wysłać energię psoniczną w stronę najbliższego, żywego orka tak, aby dosięgła kręgosłupa. Wyładowanie psoniczne ma doprowadzić do paraliżu układu nerwowego przeciwnika, a co z tym idzie, także śmierć.
kastyl - 2008-04-16, 20:40

Dastir miał stąd dobre miejsce do ostrzeliwania orków. Przynajmniej nie był w zasięgu ich miechy. Zwiadowca wymierzył w leżącego orka i wystrzelił.
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 20:43
Temat postu: Piekielnie zwinny ork
Ork odwrócił się i zbił twój cios oraz sprzedał ci mocny cios z łokcia w klatkę , co bło dość głupie bo chwilę potem dał się słyszeć trzask łamanej kości i krzyk bólu...
zkajo - 2008-04-16, 20:45

Uriel ponowił swój atak na zielonego grzyba, tym razem ciął jednak z dołu...
Matiddd - 2008-04-16, 20:45

Matiel, wykorzystując sytuację, chwycił orka lewą ręką za łeb, po czym zaczął ciąż piłą mechaniczną jak szalony. Wykonywał potężne cięcia po brzuchu, lecz nie oszczędzał też kończyn ofiary..... Do tego krzyczał:
-W imieniu Imperatora, giń wrogu Imperium!

Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 20:49

Ten ork już eksplodował dzięki Faustowi , kastylu.

Ciosy z obu stron i jeszcze ta fala brata Fausta zmieniły orka w poszlachtowane warzywo.

Koniec walki(Teraz chyba mieliśta zamiar iść do budynku Dziwolongów)...

Matiddd - 2008-04-16, 20:54

Matiel, widząc masakrę, powiedział do swoich towarzyszy:
- Bracia, mamy teraz świetną sytuację do wyrżnięcia tych psioników. Proponuje wykorzystać zamęt bitewny i po cichu wybić tych orkowych szarlatanów. Zajdziemy ich powoli i wybijemy w walce wręcz, by odgłosy strzałów nie przyciągnęły innych. Co o tym myślicie Bracia? - spytał Matiel.

Avenker - 2008-04-16, 21:15

- Dobrze. Chocmy wyrżnąc te szmaty w imię Imterium - powiedział Garret, po czym ruszył w stronebudynku Dziwolongów.
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 21:25

Jest on nieco na prawo od wyjścia magazynu(tak tego od Mekaniaka) przebiega balkonami na wprost linii frontu(ma kształ prostokąta a dłuższy bok jest skierowany w stronę walk),więc w sumie pokrywa się z celem waszej misji...

Dotarliście do wejścia bez przeszkód co jakiś czas patrząc na arenę walk(Marines i gwardia wycofują się pod naporem wroga choć widać że orkasy zapłaciły za zmuszenie ich do tego wysoką cenę.)Przygotujcie się do wejścia...(drzwi są w krótszym boku)

I uwaga!Używajcie więcej Imperialnych haseł w ferworze walki!Za następne takie okrzyki będę dawał niespodzianki!!

Avenker - 2008-04-16, 21:27

- TO możę zrobimy tak: Uchylimy drzwi, ktoś wrzuci granat dymny a następnie wpadniemy tam z mieczami i porozcinamy orkom mordy?
Matiddd - 2008-04-16, 21:33

-Wejdę pierwszy. Te bestie muszą zapłacić za krzywdy wyrządzone Imperium. Po mnie wejdźcie Wy i ustawcie się tak, by mieć jak najwięcej orków na widoku - powiedział Matiel, po czym wszedł do budynku. Czekał, aż Brat Garret ustawi cały oddział na odpowiednich miejscach. Schował się za przeszkodą, przygotował granat odłamkowy i karabin plazmowy.
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 21:34

Jeśli znudziły się wam wasze głowy czemu nie!A tak serio:tam jest tylko 5 średniej klasy psioników , a przeciw psionikom najlepsi są lepsi od nich psionicy!!

Powiem wam tylko że w Hangarze meków czeka was trochę zagadek i kombinowania...

Matiddd - 2008-04-16, 21:39

No to ja nic nie robię. Niech Avenker nas prowadzi, to on jest kapem :P
Avenker - 2008-04-16, 21:40

Gdy Matiel chciał już wchodzic Garret złapał go za pancerz i pociągnął do tyłu.
- Chcesz tam wejśc sam? Tam jest 5 psioników. Rozwalą cię w drobny mak. - powiedział do niego. - Najlepiej jak wejdziemy tam razem i szybko ich zaatakujemy. Jak nam się poszczęści nie zdążą nic zrobic. Ale musimy dobrze zgrac akcje.

kastyl - 2008-04-16, 21:45

- Ciężko będzie nam zabić tych psioników. Bracie Fauście, dałbyś radę ich na chwilę zdezorientować? Mielibyśmy wtedy szanse na zabicie ich. - Dastirowi nie uśmiechało się spotkanie z pięcioma psionikami.
Matiddd - 2008-04-16, 21:46

-Co więc proponujesz, Bracie? Na pewno trzeba ich zdezorientować i wystrzelać, zanim użyją mocy. Bracie Faust, ty jesteś psionikiem, najlepiej wiesz, jak ich pokonać. Jakie są ich słabe punkty? - spytał brat Matiel.
Chomik_Zaglady - 2008-04-16, 21:53

Powiem tak:Oni mają coś jak mekowe pole tylko 3x lepsze , jedyne co może je przebić to atak silnego psionika...
Faust272 - 2008-04-17, 19:38

Faust wyprostował rękę w kierunku najbliższego psonika. Siłą woli uformował uderzenie enrgii o kształcie zbliżonym do strzały. Planował przebić sie przez pole, oddziałując atakiem na jak najmniejszą powierzchnię pola. Strzała energii miała porazić najbliższego psonika.
Matiddd - 2008-04-17, 19:46

Gdy walka już się nawiązała, Brat Matiel rzucił granat dymny w stronę orków. Podbiegł do Brata fausta i powiedział:
-Jeżeli mamy ich wystrzelać, musisz zniszczyć mechanizmy podtrzymujące ich pole siłowe. Spróbuj wyłączyć je, a wtedy będziemy mogli ich wystrzelać. - powiedział.

Faust272 - 2008-04-17, 19:50

- Dobra, zobaczę co da się zrobić.

Po wypuszczeniu pierwszego pocisku Faust skierował swoją energię na generator pola, aby spowodować spięcie i przeciążenie.

Avenker - 2008-04-17, 19:56

Gdy tylko Faustowi uda się zniszczyc lub osłabic pole Garret rzuci się na najbliższego orkowego psionika z mieczem energetycznym i go zaatakuje.
Chomik_Zaglady - 2008-04-17, 20:23

Oni mają pola psioniczne a nie mekowe.
powiedzmy że otworzyliśta drzwi

Znaleźliście się w starej fabryce, może nie tyle starej co opuszczonej.Przez całe pomieszczenie ciągną się taśmociągi,zbiorniki i maszyneria służąca do produkcji broni.Po lewej stronie od drzwi widać schody prowadzące na balkony(duży wewnętrzny i 3 małe zewnętrzne.Na balkonach zewnętrznych stoją psionicy...).Zaś na prawo od drzwi widać ciąg małych pomieszczeń-zapewne jakichś biur lub pomieszczeń nadzoru i kontroli budynku...

Pocisk fausta niczym błękity kruk pomknął w kierunku jednego z psioników...

Ale został zauważony przez cel!Ork rzucił się w bok a pocisk uderzył z hukiem w ścianę tworząc w niej niewielkie okienko i wzbijając tumany kurzu...

Nagle z chmury gruzu wystrzelił zielony piorun który trafił brata Dastira w pierś miotając nim o ziemię...Zwiadowca uderzył z rozpędu o ziemię ryjąc przez chwilę plecami po glebie.
Na dźwięk rozróby pozostali orkowie wyjrzeli zza winkli...

Poza obolałymi plecami i chwilowym paraliżem żadnych innych skutków...

Matiddd - 2008-04-17, 22:20

Widząc pole psionicznie, Matiel zaczął zastanawiać się, jak je pokonać. Nagle wpadł mu pomysł:
-Te pola orkowi psionicy podtrzymują siłą swoich umysłów. Lecz jeśli będziemy bez ustanku w nie uderzać, orkowie nie będą mieli siły ich podtrzymywać. Dalej bracia, strzelajcie, za Imperatora! - krzyknął, po czym wyjął zwykły Bolter i zaczął strzelać do orków.
- Im mocniejsze będą nasze ciosy, tym szybciej orkowie się załamią. Jeśli wam się uda, wykorzystujcie teren, by coś na nich spadło! - powiedział, po czym zaczął strzelać z Boltera ku najbliższemu orkowi.
-Pierw spróbujmy z tym! - krzyknął Matiel, po czym wskazał na najbliższego orka.

zkajo - 2008-04-17, 22:28

Uriel spróbował skontaktować się z orkiem i by wspomóc swych braci, zamiast strzelać próbował zdezorienotwać orka (moja specjalna umiejętność)
Faust272 - 2008-04-18, 12:39

Faust skupił się na zakłócaniu fal mózgowych innych psoników. Jego celem było rozproszenie bariery.
Chomik_Zaglady - 2008-04-18, 14:45

Widząc nawałnicę pocisków , orkowie skupili się tworząc wspólnie jedną dużą psioniczną ścianę .Jej moc była tak duża że pociski Matiela odbiły się od niej trafiając w sufit i ściany krusząc tynk i beton.

_______________________________________________

Próby braci Fausta i Uriela okazały się owocne , jeden z psioników stracił na chwilę kontrolę nad tarczą lecz i tak nie umniejszyło to zbytnio jej wytrzymałości.

Matiddd - 2008-04-18, 14:51

Matiel, widząc barierę, przestał strzelać. Szybko odwrócił się do Fausta i powiedział:
-sądzę Bracie, że orkowie wykorzystują całą swoją moc na wytworzenie tego pola. Jeśli jeden użyje mocy do czegoś innego, bariera powinna być słabsza. Ja przebiegnę przed nimi, i jeśli któryś mnie zaatakuje, uderzcie w jego stronę. Bariera powinna być słabsza i nie powinna zatrzymać waszych ataków. Kiedy będziecie gotowi, ruszę. - powiedział, po czym przygotował się do biegu.

Avenker - 2008-04-18, 15:17

- Bracie Fauście! Daj mi materiał wybuchowy. Razem z Matielem spróbujemy wysadzic balkon. - krzyknął Garret i podbiegł do Fausta.
Matiddd - 2008-04-18, 15:31

-Dobrze bracie. Zrobimy tak: Ja będę cię osłaniał zza przeszkód, jeśli jakiś ork cię zaatakuje to posmakuje gorącej plazmy. Ustawię się tam za przeszkodami - i tu wskazał na szczątki rozwalonej kolumny, po lewej stronie orków.
- Podłóż przy ścianie niedaleko balkonu, będziesz w miarę zasłonięty, a to i tak wystarczy, by balkon zawalił się. A wy Bracia, ostrzelajcie orków tak, by Brat Garret nie poczuł ich mocy. Gotowi? W imię Imperatora, do dzieła! - krzyknął Matiel, i ruszył do rozwalonej kolumny, chowając się za przeszkodami. Od czasu do czasu, gdy był za przeszkodą, oddawał pojedyncze strzały z boltera. Podczas biegu krzyczał "Za Imperatora! Za Imperium! Strzelajcie Bracia, za Imperium!". Gdy Matiel dobiegnie do kolumny, zacznie ostrzeliwać orków. Jeśli jednak Brat Garret będzie u celu przed Matielem, kosmiczny Marine zatrzyma się za byle jaką osłoną i też zacznie strzelać.

Avenker - 2008-04-18, 15:37

Garret wziął od Fausta materiał wybuchowy i najszybciej jak potrafił zaczął biec w strone wskazanego przez Matiela miejsca. Gdy tam dotrze podłoży ładunek, ustawił czas na 10 sekund i zaczął biec spowrotem do reszty oddziału.
Chomik_Zaglady - 2008-04-18, 17:05

Matiddd:

Biegłeś w stronę balkonu strzelając w tarczę , lecz bez skutku.Wielka psioniczna ściana zatrzymywała kule.Zauważyłeś jak jeden z psioników kieruje ku tobie rękę ale zdążyłeś uskoczyć przed wystrzelonym przez niego zielonym orkowym piorunem!Wiązka energii trafiła w pobliski taśmociąg niszcząc go w tumanach gruzu i pyłu...

_____________________________________________
Avenker:

Biegnąc w stronę ściany nie zauważyłeś zmieżającej ku tobie niewielkiej ścianki energii która miotnęła tobą o jeden z pojemników boleśnie obijając plecy.W czasie lotu wypadł ci z ręki ładunek wybuchowy...

Avenker - 2008-04-18, 17:09

Garreta odrzucił pocisk psionika. Z ręki wypadł mu ładunek wybuchowy. Chwilę leżał na ziemi (Garret :-P ) i zbierał siły, a następnie wstał i zaczął szukac wzrokiem ładuku wybuchowego. Gdy go znalazł ostrożnie podbiegł do niego i wziął go, po czym znów pobiegł do celu, tym razem uważając na pociski orków.
Matiddd - 2008-04-18, 17:16

Matiel, widząc sytuację, postanowił podchodzić coraz bliżej. Miał zamiar schować się za kolejną przeszkodą, która jest trochę bliżej orków, i przy okazji odciągnąć uwagę orków od Brata Garreta. Biegł lekkim zakosem ku zasłonie, strzelając z Boltera wciąż do orków i krzyczął:
-Gińcie, potwory! Za Imperatora, Bracia! Zniszczmy te poczwary w Jego Imię! -

Chomik_Zaglady - 2008-04-19, 22:02

Wreszcie ktoś wrzeszczy jak Fanatyk(+1 exp dla matiddda)

Ledwie podniosłeś ładunek a już oberwałeś kolejnym piorunem...Zdążyłeś po upadku schować się co prawda za jednym z taśmociągów lecz ładunek wpadł do jakiegoś pojemnika z bronią...

Orkowie nie zważają na twoje pociski Matidddzie po prostu czekają aż wywalisz w tarczę cały magazynek

Matiddd - 2008-04-19, 22:24

Matiel ukrył się za kolumną i patrzał, jak piorun uderzył w Brata Garreta. Ładunek poleciał do skrzyni z bronią. Właśnie! Z bronią!
-bracia! Imperator się do nas uśmiechnął! To jest Imperialna fabryka broni! Musimy tylko znaleźć ciężki sprzęt! Szybko bracia, szukajcie! Bracie Garrecie, ładunek jest w tamtej skrzyni, ale może nie będziemy go potrzebować! - krzyknął Matiel, po czym zaczął (ostrożnie, ukrywając się) szukać jakiegoś ciężkiego sprzętu zdolnego zniszczyć balkon.

Avenker - 2008-04-19, 22:44

Garret domyślił się co chce zrobic Matiel i sam także oddalił się szukac jakiegoś cięzkiego sprzętu, który pomoże im pokonac psioników.
Chomik_Zaglady - 2008-04-20, 13:08

Znalazłeś Ciężki bolter!

Możesz go użyć ale ktoś musi pomagać ci w przeładowywaniu...

Avenker - 2008-04-20, 13:29

Ale kto znalazł?
Chomik_Zaglady - 2008-04-20, 15:06

ty
Avenker - 2008-04-20, 15:10

Garret zauważył cięzki bolter. Podbiegł do niego, wycelował nim w orkowych psioników i zaczął strzelac, krzycząc "Za Imperatora!!".
Matiddd - 2008-04-20, 15:22

Matiel, widząc, co znalazł Brat Garret, zaczął biec do niego, chowając się za przeszkodami. Krzyknął:
- Świetnie! Strzelaj Bracie, do tych poczwar, ta broń rozniesie ich pole na strzępy! Pomogę ci przeładowywać. -

Matiel gdy dobiegnie, będzie pilnował, by w ciężkim bolterze cały czas była amunicja. Łańcuch naboi cały czas musi być w bolterze.

Chomik_Zaglady - 2008-04-20, 15:43

Fala pocisków pomknęła w stronę ściany.Strzały poczęły z furią uderzać w ścianę kontrolowaną przez jednego z psioników(był on najwidoczniej najmłodszy i najmniej doświadczony...)ten z trudem utrzymując scianę począł się cofać i sinieć na twarzy...W końcu gdy jego skóra przybrała kolor ciemnej purpury z jego piersi wykwitł błękitny kwiat złożony z energii psionicznej po czym dziwolong z hukiem eksplodował!!

Przeładowanie mocy psychicznych kończy się właśnie tak...

Avenker - 2008-04-20, 15:45

Garret dalej strzelał w resztę psioników. Jak tylko skończą mu się naboji razem z Bratem Matielem przeadują bolter i Garret dalej będzie strzelac w psioników.
Matiddd - 2008-04-20, 16:08

ładowaniem się sie przejmuj, ja tylko pilnuje, by był łańcuch amunicji. Jak się jeden kończy, szybko wkładam przygotowany drugi.
Matiel widząc rozwalonego orka, krzyknął:
-Tak właśnie kończą wrogowie Imperium, Bracia! Ku Chwale Imperatora! Zniszczmy resztę tych paskudnych poczwar! Za Imperium! - krzyknął, po czym zaczął przygotowywać kolejny łańcuch do załadowania.
-Uważaj tylko Bracie, by Bolter się nie przegrzał. - powiedział do brata Garreta Matiel.

kastyl - 2008-04-20, 16:19

Dastir tylko czekał na taką sytuację. Posłał w stronę kolejnego psionika strzał z karabinu snajperskiego, by sprawdzić czy reszta dalej utrzymuje pole. Celował w głowę.
Matiddd - 2008-04-20, 16:37

Matiel, widząc, że orkowie się cofają, załadował znowu Bolter i powiedział do towrzyszy:
-Te stwory już nie dają rady! Dalej bracia, wykończmy ich, tak jak Kosmiczni Marines! Do Boju! Za Imperium i za Imperatora! - krzyknął Matiel, po czym zaczął biec ku psionikom z piłą i karabinem plazmowym w rękach. Strzelał bez ustanku, nie krył się, nie zatrzymywał, zdał się na wolę Imperatora.....

Chomik_Zaglady - 2008-04-20, 16:49

Pociski nadal odbijały się od bariery nie czyniąc krzywdy psionikom...

Widząc biegnącego Matiela orkowie połączyli swoją moc by go zniszczyć.Trzy wielkie pioruny uderzyły bięgnącego wojownika wzbijając tumany kurzu i gruzu.Gdy ten opadł zauważyliście że brat matiel jest już tylko krwawiącym szczątkiem!Miał oderwaną prawą nogę i kawałek miednicy, zmasakrowaną lewą rękę i otwartą klatkę piersiową.Zdrową ręką trywał strzykawkę ze stumulantem sterczącą z kikuta nogi i dyszał ciężko pocharkując

Wybaczcie że zrobię to za was ale błądzili byście i matiddd by umarł a zgodził się na TO więc

Brat Garret widząc sytuację wrzasnał do komunikatora:
-MAMY TU RANĘ KRYTYCZNĄ!KU** SZYBKO POTRZEBNA ZMIANA CIAŁA!ON ZARAZ UMRZE!
w odpowiedzi dały się słyszeć przytłumione głosy...
-CO Z TEGO!?ON JEST WETERANEM!!
nagle głos rozmówcy się zmienił teraz był bardzo zasadniczy i waładczy jakby rozkazywał coś swoim podwładnym...

Nagle obok was pojawiło 2 serwitorów(mają teleportery osobiste) i widżąc matiela wzięła go na ramiona uspokajając go:

-Będziesz żył, wytrzymaj jeszcze 10 minut!

poczym zdeportowali się zabierając ze sobą ciało Matiela...

Matiddd - 2008-04-20, 16:56

Matiel, zanim go zabrali serwitorzy, powiedział:
-Bracie Garrecie, załatw ich cięzkim Bolterem....stracili sporo.....energii.....- po czym zniknął z serwitorami.

kastyl - 2008-04-20, 17:03

Dastir dobiegł do brata Garreta i zaczął pomagać mu przeładowywać Boltera.
- Zabij ich, bracie. Za imperatora! -

Faust272 - 2008-04-20, 17:09

Faust skupił się i skoncentrował. Moc psoniczą dostrajał na kształt leja. Najpierw wysłał niewielką kulę energii przeciwko barierze i zescalił ją z nią. Następnie modulował falą psoniczną w taki sposób, aby kula rozszerzyła się i stworzyła coś w rodzaju leja, otwartego kanału, przejścia dla pocisków jego Braci, skierowanych przeciwko orkom.
Avenker - 2008-04-20, 17:12

Garret ciągle strzelał w orków.
Chomik_Zaglady - 2008-04-20, 17:21

Pociski zderzyły się z barierą nie czyniąc psionikom krzywdy.Widząc nawałnicę ataków psionicy ścisnęli się w kłębek by zwiększyć intensywność pola kosztem wielkości...

Pola ma kształt ściany (nie kuli!Ściany!)ale by je przebić będziecie potrzebowali większej siły ognia niż dysponujecie...

Fala brata Fausta trafiła w centrum pola powodując wywarcie niewielkiego otworu który niestety zniknął prawie błyskawicznie

Avenker - 2008-04-20, 17:28

Garret ciągle strzelając krzyknął do reszty drużyny:
- Zajdźcie orków z boku! Jak zasłonią się przed waszymi pociskami to moje się przebiją!

kastyl - 2008-04-20, 17:33

Dastir krzyknął do Uriela
- Bracie Urielu, zajmij moją pozycję. Spróbuję ominąć ich pole. Być może w którymś miejscu będę mógł, za wolą Imperatora, zestrzelić jednego czy dwóch. Za Imperatora! -
Zwiadowca ruszył w stronę najbliższej ściany. Ukrywał się za czym tylko mógł. Kiedy dotarł do ściany, wycelował w psioników i strzelił.

zkajo - 2008-04-20, 23:11

Uriel podbiegł na miejsce zwiadowcy celując swą plazmą w najbliższego psionika.

(sorka ale net tak sie tnie że nie do wytrzymania. Nie wiem co się działo więc strzelam dziko w psioników. Przepraszam, postaram się poprawić xD)

Faust272 - 2008-04-21, 12:47

Faust miał tego dośc. Pora skończyć ta farsę. Psonik złożył ręce razem w modlitewnym geście i skulił się w miejscu. Z jego sylwetki zaczęła promieniować energia w postaci ciepłych podmuchów powietrza. Nagle Faust wyprostował się i wywołał tym samym psoniczny podmuch - kulę energii rozchodzącą się równomiernie we wszystkich kierunkach.

Moja umiejętność specjalna

Po wykonaniu powyższej czynności psonik ładuje i strzela do przeciwników ze swojego karabinu plazmowego.

Chomik_Zaglady - 2008-04-21, 19:44

Błyskawica minęła o włos głowę Dastira.Zwiadowca widząc to schował się za pojemnikiem z pustymi łuskami.Kolejne błyskawice zniszczyły zbiornik wzbijając w powietrze garści pomiętych przez wrogie pociski łusek...

Gdy ostrzał na chwilę ustał, skaut wychylił zza pojemnika i oddał strzał w zaskoczonego psionika...

Jak w zwolnionym tempie pocisk wszedł przy asyście fontanny posoki w czaszkę orka powodując głośny trzask łamanej kości.Ork powoli padł na kolana i osunął się na ziemię...

------------------------------------------------

W tym samym momencie fala brata Fausta uderzyła w orków niszcząc ich pole i wysyłając ich na pobliskie ściany.Jeden z nich został uderzony tak mocno że aż cofając się potknął się i spadł z jednego z balkonów rozpryskując się na ziemi...

Pozostali orkowie są ogłuszeni.

Strzały uriela rozprysknęły się na tarczy zanim została zniszczona więc...

Avenker - 2008-04-21, 19:48

Garret zobaczył jak Faust niszczy pole siłowe orków a Dastir zabija jednego z orków strzałem w głowę.
- Dobra robota! - krzyknął - Teraz mogę ich dobic! Za Imperium i za Imperatora!
Garret ciągle strzelał w orków znajdujących się na balkonie.

Chomik_Zaglady - 2008-04-21, 21:52

Strzały minęły o cal jednego z orków.Ten widząc zagrożenie błyskawicznie podniósł się z podłoża i stanął obok drugiego dziwolonga.Dziwaczna para wyraźnie zbita z tropu zaczęła wytwarzać wspólnie psioniczną kopułę-tarcze...
Avenker - 2008-04-21, 23:07

Garret ciągle strzelał w orki z ciężkiego boltera chcąc przebic się przez ich psioniczne pole.
Matiddd - 2008-04-21, 23:12

Wciąż możecie poszukać jakiegoś cięższego sprzętu, jeśli sobie nie poradzicie....Tak fabryka jest pełna różnej broni, na pewno znajdziecie coś mocniejszego....oni wciąż stoją na balkonie, rozwalcie tylko go...Nawet Ty Faust mocą możesz spróbować zniszczyć podłogę.
Avenker - 2008-04-22, 12:26

Garret widząc, że nie pokona ich ciężkim bolterem krzyknął:
- Bracie Uriel! Strzelaj ciągle w orków ciężkim bolterem! Ja ide poszukac czegoś mocniejszego. - Następnie Garret pobiegł poszukac jakiegoś cięższego sprzętu.

Faust272 - 2008-04-22, 16:32

Po użyciu Psonicznego Podmuchu nie mogę używać moich mocy przez jakiś czas.

Faust zatoczył się pod wpływem utraty takiej ilości energii. Nie mógł walczyć przez jakiś czas, więc poszedł za przykładem innego towarzysza i zaczął przeszukiwać fabrykę w celu znalezienia jakieś broni.

Chomik_Zaglady - 2008-04-24, 22:01

Avenker znajduje przeładowany Melta Canon...
Faust znalazł zaś nieprzeładowaną wyrzutnię rakiet ale szybko zażegnał problem braku amunicji...


Strzały z boltera rozpryskiwały się o pole jak pozostałe.Pociski brata Uriela gładko ześlizgiwały się po polu tworząc dość ciekawy teatr świateł.Orkowie Ledwo utrzymywali pole, jeden z nich z wysiłku aż uklęknął.Twarze obydwojga psioników oblewał gęsty niczym wodospad pot.Nagle postanowili zmienić taktykę.Jeden z nich wytworzył ścianę o małej powierzchni lecz dużym natężeniu, drugi zaś wystrzelił zielony piorun w brata Garreta...

Zielona wiązka energii trafiła dowódcę w prawe przed ramię z taką siłą że aż rozległo sie trzask łamanej kości.Lewa ręka wojownika bezwładnie obwisła zaprzestając podtrzymywania broni, druga zaś nie wytrzymała ciężaru działka i upuściła je z Hukiem na ziemię...

(Avenker,masz złamaną rękę-lewą-nie możesz jednocześnie walczyć mieczem i strzelać podczas walki oraz używać broni oburęcznych w walce do końca misji.Po jej zakończeniu będziesz musiał się wykurowac na statku co odbije się na ilości przyznanych punktów treningu...)

Matiddd - 2008-04-24, 22:31

Teraz możecie zacząć im wygarniać ze wszystkiego, co macie....Jeden psionik nie wytrzyma wielu uderzeń
Avenker - 2008-04-25, 19:05

Garret nie mógł strzelic w nich z Melta Canona ale zauważył, że orkowie ledwo się trzymają. Schował się za jakąś kupą gruzów (albo czymś innym :-P ) i zaczął ostrzeliwac psioników z pistoletu.
Faust272 - 2008-04-25, 19:45

Faust spojrzał się wyrzutni i delikatnie przetarł ją ręką.

- Śliczna jesteś. A teraz skopiemy orków.

Psonik wcielił plan w życie.

Chomik_Zaglady - 2008-04-25, 19:46

Bosh, plazmówką g****o im zrobisz!

Pociski ześlizgiwały się po polu nie wadząc najwidoczniej panującemu nad nim orkowi.Drugi zaś postanowił atakować dalej...

Powoli skierował rękę w stronę brata Uriela...

kastyl - 2008-04-26, 15:07

Pamiętaj, że jestem z boku. A to jest ściana.

Zwiadowca dalej zajmował pozycję z boku psioników. Wychylił się zza sterty gruzów, wymierzył w głowę orka, który chciał wystrzelić błyskawicę i strzelił.

Matiddd - 2008-04-26, 18:21

Chomik. wydaje mi się, że Faust wystrzelił bazooką w orków. Dziwnie tego posta napisał, ale chyba mu o to chodziło
Faust272 - 2008-04-26, 19:31

Matiddd napisał/a:
Chomik. wydaje mi się, że Faust wystrzelił bazooką w orków. Dziwnie tego posta napisał, ale chyba mu o to chodziło


Właśnie o to mi chodziło

Chomik_Zaglady - 2008-04-26, 20:16

Przepraszam!Ja pisałem do Avenkera a zanim zacząłem pisać posta Fausta jeszcze nie było ^^.

Pocisk z wyrzutni trafił tarczę, powodując malowniczą eksplozję która ześlizgnęła się po polu, lecz moment później dym został rozwiany przez drugą eksplzję.Tym razem zielonej energii.

Pocisk kastyla wleciał w dym ale orkowie już se wybuchnęli więc w sumie nie odniósł skutku.

Gdy energia zanikła zauważyliście że psioników (i sporej części balkonu oraz ściany) już nie było...

Avenker - 2008-04-26, 20:22

Gdy tylko orkowie zginęli Garret usiadł na jakiejś kupce gruzów i za pomocą swojej apteczki usztywnił sobie rękę.
Chomik_Zaglady - 2008-04-26, 20:34

Bosh.Jak on ma ci je uleczyć?Będziesz musiał kurować się na statku...

Poza tym zkajowi skończyły się zestawy medyka, ma tylko apteczki(mniejsze)
W swojej apteczce znajdziesz materiały do usztywnienia ręki(tak żeby się kości nie ocierały i łapa nie latała we wszystkie strony...)

Avenker - 2008-04-26, 22:03

Gdy tylko Garret usztywnił sobie rękę rzekł do drużyny:
- Dobra robota Bracia. Teraz macie 10 miut na uzbrojenie się i wyruszamy dalej.
Następnie powiedział powiedział przez mikrofon innym Marines o pokonaniu psioników.

Chomik_Zaglady - 2008-04-26, 22:21

Usłyszeliście komunikat:
-Dobra robota bracia!
-Kurwa zabili sierżanta Nathaniela!Bez odbioru!!
Dał się słyszeć jeszcze fragment okrzyku ,,Za imperatora!!'' po czym połączenie wygasło...

Faust ma swoja wyrzutnię a zkajo ciężki bolter.Każdy (żyjący) dostaje po 2 exp. i 5 magazynków

Wyszliście z fabryki na zniszczony plac...

Bitwa toczy się dalej,ludzie są ciągle spychani...

Gdy waszym oczom ukazało się Kiwające się na boki trio Rzeziblach!
Spojrzeliście tempo na grupkę maszyn...

Nagle trio ruszyło do szarży ostrzeliwując was z kustom blast.
Trzy wielkie pociski trafiły brata Fausta w lewe ramię powodując obfity krwotok spływający po ciemnozielonym pancerzu, trzy kolejne Uriela w prawe udo.ból był tak dyży że wojownik aż uklęknął...

Killa kany są jakieś 20 m od was, są szybkie, mega pancerne, rzeźnickie w walce wręcz(rozniosą was!!) i mega tupionce!I co teraz??

Avenker - 2008-04-26, 22:32

Garret nie namyślał się długo. Krzyknął:

- Bracie Faust! Poczęstuj ich z bazooki. Bracie Uriel zaatakuj ich ciężkim bolterem. A ty Bracie Dastirze podrzuc im granata EMP.

Garret czekał aż wojownicy wykonają rozkazy. Jego pistolet nic przeciwnikom nie zrobi a z mieczem energetycznym lepiej do nich nie podchodzic.

Chomik_Zaglady - 2008-04-26, 22:45

Pociski ześlizgnęły się po pancerzach mechów powodując jedynie lekkie wgniecenia pancerzy...

Gdy maszyny były jedynie 7 metrów od was usłyszeliście głośny ryk silników!
Najbliższa maszyna zostałą zgnieciona w kłębach gruzu i pyłu przez lądownik marines!
Przysłali wam posiłki!

A w tym momencie zauważyliście jedno:
Kapsuła miała 1 wielkie drzwi...

Usłyszeliście huk otwieranej kapsuły i waszym oczom ukazał się drednot...
Wielki,majestatyczny,potężny,czcigodny,stalowy sługa imperatora.Błyskawicznie chwycił zaskoczoną rzeziblachę za rękę i mocnym szarpnięciem ją wyrwał, po czym uderzył maszynę drugą ręką wywracając ją.Szybko wskoczył na majtający bezwładnie krótkimi nóżkami korpus miażdżąc go.Druga maszyna, której pilot najwyraźniej się ocknął ruszyła do ataku, lecz od razu oberwała w korpus lewą pięścią przez co zgięła się bezwładnie spoczywając na ramieniu drednota.Ten zaś uruchomił przyczepiony do lewego nadgarstka Melta canon przebijając pociskiem wrogiego mecha który odrzucony siłą wystrzału upadł bezwładnie na ziemię...

Wtedy wielka maszyna odwróciła się do was, a wy zauważyliście tabliczkę
Matiel, weteran, zasłużony sługa imperatora.

I wtedy żelastwo przemówiło do was:
Cholera,ciągle nie mogę przyzwyczaić się do tego ciała...

Musiałem cię trochę pozwodzić żeby była niespodzianka...

Matiddd - 2008-04-26, 23:01

Drednot spojrzał na grupę. Gdyby mógł, to by się teraz uśmiechnął, ale co tam. Przemówił metalicznym, sztucznym głosem:
-Witam ponownie, bracia. Teraz tak sobie myślę, że jednak warto było się dać rozwalić po trochu tym orkom. Ciężko się chodzi, ale jakoś sobie poradzę. Ruszajmy Bracia, nie ma co tracić czasu. - powiedział Brat Matiel, po czym ruszył w drogę ku bazie meków, rozwalając niewielką ścianę, która była na jego drodze.

Avenker - 2008-04-26, 23:17

Garret patrzył ze zdumieniem jak drednot niszczy Rzeziblachy. Gdy było po wszystkim powiedział:
- Witamy spowrotem Bracie Matiel. Ciesze się, że wróciłeś. A więc ruszamy.
Następnie ruszył za drednotem.

Chomik_Zaglady - 2008-04-27, 10:56

Brnąc przez ruiny w końcu dotarliście do Hangaru meków.
Waszym oczom ukazała się wielka metalowa,sklecona ze złomu hala o polu kilkunastu km kwadratowych.A wy staliście przed jednym w wejść...

Tak matiddd, zmieścisz się.

Matiddd - 2008-04-27, 11:04

Drednot spojrzał na potężne drzwi. Podszedł do nich, chwycił potężnymi metalowymi łapami i pociągnął tak, by "otworzyć" bazę meków.
Chomik_Zaglady - 2008-05-01, 11:53

Drzwi ustąpiły jakby były z drewna.Waszym oczom ukazała się niewielki ,,przedpokój'' z terminalem i Drzwiami do następnego pomieszczenia.
Faust272 - 2008-05-04, 15:42

Faust zaczął badać pomieszczenie.
kastyl - 2008-05-04, 17:19

Dastir był ciągle w gotowości. Mieli wprawdzie porządne wsparcie ze strony brata Matiela, ale nie wiadomo, co mają orkowie. Zwiadowca wszedł do "pokoju" i starał się wybadać, co w nim jest.
Matiddd - 2008-05-04, 18:11

Drednot widząc, wchodzącego brata Dastira, podążył za nim. Jeśli byli tu orkowie to i tak na pewno usłyszeli wyrywane drzwi. Wszedł więc, upewniając się, że pomieszczenie jest bezpieczne, i co w nim jest.
Avenker - 2008-05-04, 19:51

Garret ostrożnie wszedł za drednotem rozglądając się na wszystkie strony.
Chomik_Zaglady - 2008-05-07, 21:10

Ostrożnie podeszliście do terminala.Brat Dastir lekko klepnął go w bok co zaowocowało pojawieniem się na ekranie słów.

-Jesteś ff hangarze mekuff.Musim sprawdzić czyś ty mek czy jakiś oszust.Musisz odpowiedzieć na te pytania.

Jak nie wiecie wykorzystajcie niezmierzoną moc Googli...

Każdy mek to wie.Co jezd najbardziej tupionce?

a)rzeziblacha!
b)Mordom dredy!!
c)Garganty!!!!!!!!!

Matiddd - 2008-05-08, 22:42

Do towarzyszy odezwał się drednot:
- Widziałem nie raz te maszyny. Garganty to są największe z tych maszyn, najczęściej kroczące, choć i widziałem coś podobnego na gąsienicach. największe z tych maszyn mają stopy wielkości predatora (czołgu). Sądzę, że to będą Garganty. - po czym czekał na odpowiedź towarzyszy.
Gargant

Tam u boku macie predatora, czołg. My jesteśmy mniej więcej rozmiarów tych orków na górze. Mordo Dredy są zbliżone wielkością do mnie, a Rzeziblachy deczko mniejsze.

Avenker - 2008-05-09, 14:05

- Też mi się tak wydaje. A Wy jak myślicie, Bracia?
Faust272 - 2008-05-11, 17:36

- Przestańcie pieprzyc, tylko wpisujcie tą odpowiedź!
Avenker - 2008-05-11, 17:46

- Dobra. - powiedział Garret a następnie wybrał odpowiedź c.
Chomik_Zaglady - 2008-05-11, 18:02

Garret wcisnął na małej klawiaturce klawisz z literą C.

Na ekranie terminala pojawiły się zielone litery układające się w słowa:

-Dobram. Cuś tam wiesz. Tera przejdź se dom nastempnego pomieszczenia. Zobaczymy jak se radzisz z Cienrzarówami.

Teraz dopiero zauważyliście kolejne drzwi, w prawej ścianie...

Avenker - 2008-05-11, 18:09

- Dobra, idziemy dalej. - powiedział Garet a następnie ostrożnie wszedł do pomieszczenia po prawej stronie.
kastyl - 2008-05-11, 18:12

Dastir z przygotowaną snajperką, wszedł tuż za Garretem.
Chomik_Zaglady - 2008-05-11, 20:27

Weszliście do sporego pomieszczenia zawierającego jedynie stół z przedziwnymi narzędziami i dzrzwi z dziwnego metalu pokryte jeszcze dziwniejszą połyskująca substancją...
Avenker - 2008-05-11, 20:40

Garret podszedł do stołu i zaczął oglądac leżące na nim przedmioty.
Faust272 - 2008-05-11, 20:46

Faust też ;)
Chomik_Zaglady - 2008-05-11, 21:30

Leżały tam małe piły, wiertła, jakieś lasery, różne substancje i palniki.

Napiszcie po prostu jakiego rodzaju narzędzia szukacie a ja wam powiem jaki macie wybór.

Avenker - 2008-05-11, 23:18

Lol, ja nawet nie wiem o co chodzi z tym wszystkim a ty mi taki text piszesz xD
Faust272 - 2008-05-12, 08:14

Ja tak samo. Sorry, ale żadnego podręcznika o świecie nie napisałeś. Innymi słowy, skąd mam ku8rka wiedzieć co mam szukać i co akurat znajdę na stole?

Faust przeszukiwał stół. Jego celem było znalezienie celowników laserowych do karabinu i wyrzutni rakiet, oraz tłumik do karabinu.

Potem przeszukał całe pomieszczenie i zbadał drzwi.

Chomik_Zaglady - 2008-05-13, 15:10

Dobra.

1) Podręcznika nie ma bo do tej sesji powinni zabierać się ci którzy mają choć minimalne pojęcie o 40k! (Zagrali chociaż w grę na PC)
2) To są mekowe narzędzia a nie skład orkowej broni fauście.
3) Nie znacie nazw i rodzajów sprzętu którego szukacie bo on jest ORKOWY , orkowe narzędzia są tak pokręcone że i tak byście się nie połapali podczas nauki nazw itp. Po prostu piszecie czego szukacie np: Gracz1: Szukam małej piły tarczowej/podręcznego palnika. WTEDY ja opisuję jego działanie...
4)Przy użyciu narzędzi ze stołu lub własnych macie otworzyć drzwi do następnego pomieszczenia. To taki orkowy test jest.



Faust bezskutecznie rozglądał się po stole. Brał do ręki rożne narzędzia, małe piłki tarczowe o rożnych rozmiarach, palniki, klucze, łomy, i inne ciężkie do sprecyzowania przedmioty. Jego uwagę przykuł mały, przypominający pistolet przyrząd który zamiast lufy miał dwa drągi po między którymi ciągle skakały wyładowania elektryczne.

Przeszukując resztę pomieszczenie nie znalazł nic godnego uwagi. Mały pokoik nie zawierał niczego poza stołem, głośnikiem wmontowanym w sufit i drzwiami przez które kompania miała przejść. (Oczywiście podłoga i ściany są, żeby nie było xD . )

Pamiętajcie że macie komunikatory .

Matiddd - 2008-05-13, 16:23

Do pokoju wszedł powoli drednot. Widząc leżące na stole narzędzia, powiedział do towarzyszy:
-Radzę ich używać ostrożnie. Wiecie, dlaczego orkowych meków jest najmniej? Nie mogą się oprzeć swojej pasji i przebudowują wszystko, co się da. A często to nie działa tak, jak powinno. Więc trzeba uważać. Co do drzwi: Wątpię, czy sam ich bym je siłą rozwalił. Nie wiadomo, jak orkowie je zabezpieczyli. Proponuje pierw, by potraktować drzwi wyładowaniami elektrycznymi. Jeśli wszystko zostanie wyłączone, po prostu otworzę Wam te drzwi. - powiedział drednot. Sam nie mogąc obsługiwać orkowych narzędzi patrzał tylko i dawał rady.

Jeśli ktoś chce, mogę Wam nieco przybliżyć Warhammera. Pisać na gg, siedzę zwykle na niewidoku.

Avenker - 2008-05-13, 17:16

Garret podszedł do drzwi i obejrzał je dokładnie. Szukał jakichś wgłębień albo czegoś podobnego.
Chomik_Zaglady - 2008-05-13, 18:00

Wgłębienia a i owszem były, lecz dopiero teraz zauważyłeś że warstwa tego płynu ma może z 40 cm. (drzwi są w małej wnęce ) , a raczej galarety bo to bardziej owa substancja przypominała.

To dziwne coś trzyma się drzwi jak cholera. Jest galaretowate i ma dużą sprężystość. I jest zielonego koloru. Spróbujcie się przebić przez TO ^_^ .

Mea culpa, mea culpa. Nie powiedziałem o tym sprawdzianie z drzwiami xD .

Matiddd - 2008-05-13, 18:44

-proponuje potraktować tą substancję po kolei palnikiem, prądem elektrycznym i karabinem plazmowym. Zobaczymy, można jeszcze spróbować z piłą tarczową, i odcinać płaty tej substancji.
Matiddd - 2008-05-14, 17:58

Widząc, że jego towarzysze po prostu się grzebią, drednot zezłościł się. Zabrzmiał potężny, sztuczny głos:
-Na Imperatora, czy nie potraficie działać szybciej? Trzeba wywołać zwarcie w tych drzwiach. Potem je otworzę. Ale trzeba pozbyć się też tej mazi, bo nic nie zrobimy - powiedział drednot. Podszedł bliżej i próbował podsmażyć tą substancję swoim miotaczem ognia, zamontowanym pod ręką.

Faust272 - 2008-05-14, 17:58

- Zróbmy to!
Chomik_Zaglady - 2008-05-14, 18:00

Ogień skrył maź niczym całun,przez chwilę nic się nie działo lecz potem usłyszeliście głośny bulgot. Drednot wyłączył palnik a płomienie wygasły. Wtedy zauważyliście że maź jakby się gotuje...
Matiddd - 2008-05-14, 18:16

Drednot, widząc, co się dzieje, odsunął się i dalej potraktował maź ogniem. Powiedział do Brata Fausta:
-Bracie, gdy to nic nie da, chwyć za to dziwne urządzenie, które znalazłeś. Może prąd zniszczy tą maż - powiedział drednot.

Faust272 - 2008-05-14, 19:47

- Niech się tak stanie.

Faust zabrał ze stołu "paralizator", pstryknął nim parę razy i naszykował go do działania.

Chomik_Zaglady - 2008-05-15, 15:01

Strumień energii trafił maź. Przez moment nic się nie działo, lecz zauważyliście że strumień chycił i przyciąga do siebie kawałek mazi. Niestety, Faust zauważył że to COŚ się niebezpiecznie przegrzewa i wyłączył maszynę. Maź natychmiastowo wróciła na swoje miejsce.


Nie urwała się. po prostu zaczęła niczym wąż pełznąć w stronę tego dziwactwa...

Avenker - 2008-05-15, 19:25

Garret zaczął przeszukiwac stuł w poszukiwaniu jakichś laserów itd. Gdy tylko coś znalazł testował na mazi na drzwiach.
Chomik_Zaglady - 2008-05-15, 19:36

Garret szukał i szukał lecz bezskutecznie. Znalazł co prawda palnik lecz znał już w przybliżeniu jego oddziaływanie na maź , więc odłożył go na miejsce.
zkajo - 2008-05-15, 19:50

Wróciłem!

-Odsuńcie się bracia.- powiedział Ulryk po czym wyjął pistolet plazmowy.
-Dobra, spróbujemy stopić to maleństwo- powiedział po czym wystrzelił plazmę w 3 różne miejsca w drzwiach...

Chomik_Zaglady - 2008-05-15, 19:52

Plazma wbiła się w galaretę po czym ugrzęzła tam. Ku waszemu zdumieniu, nie zgasła. Teraz w glucie tkwiły 3 świecące pociski plazmowe...
zkajo - 2008-05-15, 19:54

-Świetnie...- powiedział Ulryk podnosząc do góry ręce, następnie opuszczając je bezradnie. -Dobra, nowa koncepcja. Matiel, podpal mi tę plazmę. Zobaczymy czy załapie ogień-
Matiddd - 2008-05-15, 19:59

Drednot zaczął "podgrzewać" drzwi swoim palnikiem.
-Użyjcie Bracia jeszcze raz tego urządzenia, tak, by można było odwalić tą maź od reszty plazmą. Gdy będzie wystarczająca cienka nić, ostrzelajcie - zaproponował drednot, paląc plazmę i substancję.

Chomik_Zaglady - 2008-05-15, 20:04

Podgrzana plazma eksplodowała obryzgując was galaretą. Z kolei zagotowane resztki mazi (z 30 cm) oderwały się dzięki użyciu dziwactwa użytego przez brata Fausta. Maź odpadła od drzwi i rozbryzgnęła się uderzając niczym tafla o podłogę...

Zagotowana galeretka owocowa zmienia się w prawie wodę a oderwanie jej to łatwizna xD .

I co z drzwiami?

zkajo - 2008-05-15, 20:09

-Bracie Matielu! Daj klapsa tej kupie gruzu... Po prostu otwórz drzwi...- Powiedział obracając oczami...
-I kto tu ma mózg koledzy? Proszę, jeden medyk myśli za psionika...- Powiedział po czym zaśmiał się cicho...

Matiddd - 2008-05-15, 20:10

-dobrze Bracia, połowa pracy za nami - powiedział drednot.
- Musimy teraz spowodować zwarcie i zepsuć lub zniszczyć elektronikę w drzwiach. Same drzwi mnie nie powstrzymają, lecz urządzenia obronne tak. Jeśli wywołamy spięcie, otworzę drzwi. Szukajcie odpowiednich narzędzi, by zniszczyć te maszyny - powiedział drednot. Sam podszedł bliżej i spróbował bez tego je otworzyć.

zkajo - 2008-05-15, 20:11

-A nie lepiej wywalić je z kopa?- spytał Ulryk drapiąc się po głowie...
Matiddd - 2008-05-15, 20:12

- Właśnie próbuje, ale sądzę, że te drzwi mogą być chronione przez jakieś mechanizmy - odpowiedział sztucznym głosem drednot.
zkajo - 2008-05-15, 20:14

-Eeee. Wymigujesz się- powiedział medyk uśmiechajć się lekko
Chomik_Zaglady - 2008-05-15, 20:15

LOL. Mało nie narobiłem w gacie ze śmiechu czytając odpowiedź zkaja.

Kop! BACH!! Drzwi z hukiem wypadły z zawiasów wykopane przez Uriela...

zkajo - 2008-05-15, 20:16

-No proszę. Tak to się robi!- powiedział, po czym próbował wychylić głowę lekko za framugi by zobaczyć co ich czeka w środku...
Chomik_Zaglady - 2008-05-15, 20:22

Widok był iście MONUMENTALNY. Setki meków i grotów montujących wręcz kolosalny statek.

Z którychś głośników dobieł głos:

-Maciem tu nowegom. Niech montuje silnik. BWAHARHARHARHAR!!!

I wszyscy mekowie zwrócili się w waszą stronę...

Zaległą cisza...

Którą przerwał krzyk: MARYNARZYKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ogólny popłoch i dezorganizacja którą wywołaliście były równie MONUMENTALNE co sam statek...

I jakoś nikt się nie kwapił wezwac posiłków....

Oto odpowiednio epicki finał sesji. Zakończy się oczywiście filmowym duetem MEGASIEKA & UCIECZKA ^^ .

zkajo - 2008-05-15, 20:27

-Kapitanie, powiedz by przysłali speedery pod hangar! Mam pomysł, ale prawdopodobnie nie wrócę. Wysadzę zbiornik z paliwem, a wy odwródźcie ich uwagę! Dastirze, daj mi ładunek wybuchowy!- mówił w pośpiechu Ulryk...
Matiddd - 2008-05-15, 20:29

Drednot, widząc orków, zareagował błyskawicznie. Zrobił potężny grot, rozgniatając najbliższego grota. metalową łapą chwycił meka i rzucił go w tłum orków. Skierował tytanowe ręce na tłum, i wygarniając orkom ze wszystkiego co miał, przy okazji rozwalając na kawałki najbliższego orka, i zaczął krzyczeć:
-Dalej Bracia! Niech Imperator będzie z Wami! Ku jego chwale, zniszczmy tą zieloną zarazę! -

Chomik_Zaglady - 2008-05-15, 20:32

Ledwo uriel skończył swoją wypowiedź a już dał się słyszeć krzyk kapitana:

- DWA SPEEDERY POD HANGAR ALE JUŻ!!

Uriel zaś chwycił bombę rzuconą mu przez Dastira.

- Bracie biegnij! my cię będziemy osłaniać! krzyczał któryś z braci...

Widać że towarzystwo już się ocknęło bo ruszyłą na was zielona fala meków i grotów uzbrojona jedynie w klucze i inne narzędzia...

zkajo - 2008-05-15, 20:35

Uriel trzymał się blisko ściany mając nadzieję że Matil go osłania. Biegł w stronę zbiornika z paliwem. W między czasie ustawił ładunek na wybuch za 10 minut.
-Mamy 10 minut!- wrzasnął -Ruszać się, czyścić mi drogę!-

Chomik_Zaglady - 2008-05-15, 20:45

Drednot wpadł między wrogów. Jego łapy miażdżyły, rzucały, tłukły, lasery masakrowały orków a miotacz zmieniał ich w zwęglone szczątki. Drednot chwycił właśnie wyjątkowo dużego meka i począł nim wywijać niczym, maczugą roztrącając wrogów. Właśnie wyjątkowo ładnie rozwalił jednego orka laserem i dał się słyszeć pomruk:

- Czterdzieści pięć...

Pociski braci patroszyły, demontowały i masakrowały. Fale psioniczne fausta skręcały karki, ręce i roztrącały. Miecze braci Garreta i Fausta spadały na wrogów niczym gromy więcej niż człowiek zdolny był zliczyć. Po niedługim czasie bracia walczyli już nie na podłodze lecz czerwono-zielonej górze ciał.

Nikt nie zauważył gdy zniknął konsyliarz trzymający w ręce bombę...

---------------------------------------------

Tymczasem Uriel znajdował się w korytarzu na statku , przed rozwidleniem dróg (są 2 ) i rozmyślał...

Matiddd - 2008-05-15, 20:49

-Dalej Bracia, idźcie za mną, a ja będę tworzył Wam drogę. Dojdziemy do ich statków i rozprawię się z nimi ręcznie - powiedział drednot. W pewnym momencie stanął, i zaczał kręcić się dookoła swojej osi, mordując wszystkich dookoła. W ten sposób stworzył miejsce dla oddalonych od siebie Braci. Odwrócił się ku największemu statkowi, i zaczął robić drogę, miażdżąc wszystko, co się napatoczyło....
Chomik_Zaglady - 2008-05-15, 20:59

Drednot wykonał obrót zalewając przeciwników ogniem z miotacza i rozwalając ich wielkimi pięściami. wytworzył niewielki okrąg wolny na razie od zielonych przeciwników lecz kolejna fala już nadbiegała.
Chomik_Zaglady - 2008-05-15, 20:59

Drednot wykonał obrót zalewając przeciwników ogniem z miotacza i rozwalając ich wielkimi pięściami. wytworzył niewielki okrąg wolny na razie od zielonych przeciwników lecz kolejna fala już nadbiegała.
Avenker - 2008-05-15, 21:04

Garret rzucił się biegiem w storne Matiela przy okazji zabijając meków swoim mieczem energetycznym.
Chomik_Zaglady - 2008-05-15, 21:06

Kolejne ciosy padały krojąc nieprzeliczone ilości orków, lecz na ich miejsce wchodzili kolejni. Brat faust dostał co prawda kluczem w naramiennik co było zupełnie nieszkodliwe. Po za tym atakiem żaden nie dosięgnął drużyny...
Avenker - 2008-05-15, 21:09

Garret razem z drednotem starał się dotrzec do statku. Ciął mieczem na wszystkie strony.
Chomik_Zaglady - 2008-05-15, 21:13

Statku raczej xD

Miecz sierżanta wznosił się i opadał odbierając życie kolejnym zielonoskórym. Wszyscy czekali na brata Uriela...

Czekamy tera na zkaja...

zkajo - 2008-05-15, 21:27

Uriel biegł w stronę wyjścia najszybiej jak potrafi. -Uciekajmy bracia! Szybko! To cholerstwo zaraz wybuchnie!-
Faust272 - 2008-05-15, 22:31

- A może spróbujemy czegoś prostszego?

Faust skupił się wysłał falę energii psoniczne na maź. Potem zabrał ją i próbował odciągnąć maź od drzwi.

Avenker - 2008-05-15, 23:52

Eeeee Faust. My już dawno przez te drzwi przeszliśmy :-P

Garret słysząc brata Uriela zaczął się wycofywac do tyłu ciągle zabijając meków.

Chomik_Zaglady - 2008-05-16, 14:22

KUR** ZKAJO!! CZYTAJ A NIE! Miałem z tobą prowadzić jeszcze osobną akcję wewnątrz statku!!! :-x :-x Uznam to ale następnym razem zginiesz za takie numery :evil: .

Zajebi**** klawiatura yacyela mi swirowac wiec musicie cyekac Ł--

kastyl - 2008-05-16, 16:26

Dastir ostrzeliwał dookoła co tylko się ruszało i nie było człowiekiem. Z racji nieposiadania miecza trzymał się z dala od meków. Co chwila odrzucał kolejny pusty magazynek karabinu szturmowego. Snajperka nie była w tej chwili użyteczna.
Chomik_Zaglady - 2008-05-16, 17:39

Brat Uriel siękąc i tnąc zielony motłoch w końcu dopadł do drużyny.

- Wychodzimy! - Krzyknął Konsyliarz.

Cała drużyna ruszyła biegiem w kierunku drzwi. Nagle w drzwiach stanął ork w mega pancerzu...

I jego twarz spotkała się z pięścią Matiela. Bracia kolejno wypadli z hangaru. By zabezpieczyć tyły brat Faust szybko zamknął mocą drzwi. Zdyszani i zmęczeni staliście przed hangarem widząc nieopodal połyskujące karoserie ścigaczy mrocznych aniołów...

Sytuacja wygląda tak:

Po kolei wpadliście do maszyn a brat Garret dał znak do odlotu. W waszą stronę odwrócił się jeden z pilotów:

- W samą porę. Już myśleliśmy że przegramy.

Brat Matiel uczepiony linką holowniczą pomiędzy pojazdami i majtając stalowymi nóżkami w powietrzu odwrócił się do góry i zapytał:

- Ewakuacja przebiegła pomyślnie?

Odpowiedź pilota zagłuszył potężny huk. Spojrzeliście za siebie i zauważyliście że miasto trawi właśnie wielka eksplozja spowodowana detonacją zbiornika z paliwem orkowego statku...

Pilot, widząc że nie przekrzyczy eksplozji pokiwał głową na potwierdzenie.

Teraz musieliście tylko wrócić na statek, złożyć raporty i odejść na pogrzeb braci zmarłych podczas tej bitwy...

Ten statek był wielkości miasta więc zawarte tam paliwo mogło wywołać taką eksplozję.

Chomik_Zaglady - 2008-05-16, 17:50

Witam na ceremonii rozdania nagród ludzi meczu!
(dodatkowy exp i nagrody za różne akcje podczas sesji.)

Pierwsza nagroda, Człowieka-Demolki należy do gracza: ...

Matiddd! Nagrodę zdobywa za demolowanie, wrzaski, wymiganie się od śmierci i rozwalenie największej liczby wrogów! (masz +1 do umiejętności walki na krótkim dystansie i +2 exp.)

Druga nagroda, Dekoratora wnętrz należy do: ...

Zkajo! Nominowany do nagrody za zdemolowanie wnętrzności 3 orkom !
(+ 2 exp. )

Trzecia nagroda, Za najlepszą ocenę sytuacji należy do: ...

Zkajo! Za komentarz ,, A nie lepiej z kopa? '' ( +1 exp. )

Czwarta nagroda, Wielkiego nieobecnego należy do: ...

Kastyla!! Za nieodpisywanie i ogólny brak udziału w sesji .

Piąta nagroda, Za najlepsze odgrywanie postaci dla:

Matiddd! Za fanatyczne wrzaski przemowy itp. (+3 exp. )

Szósta nagroda, Anioła stróża dla:

Faust! Za ochronę drużyny tarczami psionicznymi ( + 2 exp. )

Siódma i ostatnia nagroda dla:

Avenkera ! Za niezłe kombinowanie i odwagę do gry sierżantem ! ( + 3 exp. )


Teraz przeniesiemy się do tematu w Offtopic-u byście wypełnili ostatni obowiązek uczestnika sesji...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group