End of Days

Slumsy - Lombard Dukata

Faust272 - 2008-04-12, 16:51
Temat postu: Lombard Dukata
W Slumsach wszystkie domu były prawie że identyczne. Lombard Dukata odróżniał od reszty drewniany szyld z nabazgranym czarną farbą napisem "LOMBARD". Budynek był zbudowany z nieobrobionych pni drzew. Nieuważna osoba opierając się o ścianę mogła z łatwością wzbogacić się o piękną drzazgę długości nawet łokcia wystającą z tyłka. Pomieszczenie nie wyglądało lepiej. No otynkowanych ścianach widać było ślady grzybów i wilgoci. Całe wnętrze było wielkości 10 na 10 metrów i było wszędzie zagracone różnymi śmieciami oraz złomem. Stare szafy, kredensy, meble, półki, stojaki z zaśniedziałymi pancerzami, gabloty z zardzewiałymi mieczami. Wszystko to porozrzucane w całym sklepiku dzieliło pomieszczenie na rzędy korytarzy i zaułków. Przy drzwiach za ladą stał mężczyzna o typowym wyglądzie rozbójnika - świecące, piwne oczy, grymas na ustach, zarost i byle jak utrzymane ubranie. Dukat siedział za ladą i lustrował klientów, których było niewiele, dłubiąc sobie najczęściej sztyletem w zębach.
Matiddd - 2008-04-25, 16:38

Hobbit wszedł do lombardu. Poczekał, aż wszyscy wyjdą, by pomówić z Dukatem. Gdy było pusto, podszedł do lady, i powiedzial tak jakby do nikogo:
-Hmmm...Ma Pan tu trochę rzeczy. Ja też mam coś, konkretnie błyskotki. Uwielbiam błyskotki, ale nienawidzę, jak ciążą i kłują mnie w kieszeń. - powiedział.

kastyl - 2008-04-27, 13:21

Dukat spojrzał na hobbita nieufnym wzrokiem.
- Taaak, też tego nie lubię. - Właściciel budynku rozglądnął się po pomieszczeniu, po czym zwrócił się do Borgasa.
- Ile tego masz? -

Matiddd - 2008-04-27, 16:36

-Trochę. Jednak jak już sprzedawać, to konkretnie. Parę pierścionków to jeszcze nie towar. - powiedział hobbit.
-O wiele bardziej lubię kraść....na zlecenie. Lubię ryzyko, a kradzież kieszonkowa i zwykłych domów w nadziei na to, że się coś znajdzie jest nudna. A ja już dawno nie dobierałem się do porządnych zamków.....- powiedział hobbit.
- Mam na oku parę ładnych domostw z lepszej dzielnicy. Ale wolałbym coś trudniejszego, coś ciekawszego, po za tym że tak powiem nie lubię kraść w ciemno....znasz jakieś miejsce, które warto odwiedzić? - rzucił hobbit, opierając się o ladę.

kastyl - 2008-04-28, 19:30

- Słuchaj hobbicie, ja tu tylko skupuje różnego rodzaju błyskotki. Nie wiem skąd je bierzesz, póki to nie jestem ja, lub któryś z moich klientów. - Dukat był wyraźnie poddenerwowany. - Dawaj co masz, albo wypad. -
Matiddd - 2008-04-29, 18:20

-W takim razie przyjdę tu nieco później....- syknął wręcz hobbit. Wyszedł z budynku i ruszył ku bogatej dzielnicy.
Matiddd - 2008-05-04, 18:16

Do Lombardu wszedł hobbit w ciemnej pelerynie. Upewniwszy się, że nikt go nie obserwuje, podszedł do Dukata, wyciągnął formę z wosku i cicho powiedział:
-potrzebuje klucza. Tu masz formę, załatw mi klucz. Ile kasy? - spytał Niziołek.

kastyl - 2008-05-05, 15:50

- Słuchaj, hobbicie, nie zajmuje się takim czymś. To dość niebezpieczne zajęcie. A ja nie mam zamiaru zadzierać z władzami. Ja tu tylko prowadzę lombard. -
Dukat odwrócił się i zajął się swoimi sprawami.

Matiddd - 2008-06-08, 22:42

Do lombardu wszedł hobbit. Widząc, że nikogo nie ma, podszedł do Dukata, wyjął kuszę i woreczek*.
-Witam. Ma do sprzedania to. Za ile weźmiesz? - spytał hobbit, pokazując na łup.

Kuszę masz, zgadza się, ale jeśli chodzi Ci o worek tego złodzieja, a nie sakiewkę Jana, to jesteś w błędzie myśląc, że go masz.

To woreczka nie wyjmowałem w takim razie :P

kastyl - 2008-06-13, 19:30

Dukat zajmował się swoimi sprawami, krzątając się po sklepie. Kiedy wszedł hobbit, właściciel lombardu spojrzał na niego.
- Dziwna jest ta kusza. Inaczej zbudowana, niż wszystkie, które do tej pory widziałem. Od zwykłych różni się tylko wyglądem, czy czymś jeszcze? -

Matiddd - 2008-06-13, 19:36

- Nie testowałem jej. Była ona pewnego hobbita, który był jakby majstrem. - odpowiedział hobbit.
kastyl - 2008-06-13, 19:54

- Aha, hobbicka robota. No cóż, jako że zazwyczaj takie rzeczy są niemal nie do użytku dla zwykłych ludzi, mogę ci zaoferować za nią tylko kilka sztuk złota. Powiedzmy 30. -
Matiddd - 2008-06-13, 20:14

- Trudno, niech stracę. - powiedział hobbit.
- Mam do Cibie pytanie, otóż co skupujesz za największą cenę? - spytał Niziołek, biorąc pieniądze od Dukata i oddając kusze.

kastyl - 2008-06-13, 20:24

- Bo temu. Zauważ, że cena broni rośnie niemal z dnia na dzień. Jak tylko będzie pierwsza wzmianka o ataku orków, to ludziska oddadzą wiele, aby kupić dobrą broń. A ja dostanę za nią, gdzieś tak 100 sztuk złota, lub więcej. -Dukat przez chwilę zamyślił się, obliczając zyski. - No ale za dużo już ci powiedziałem. Masz coś jeszcze do sprzedania? -
Matiddd - 2008-06-13, 21:22

- Na razie nie. Lecz niedługo wrócę tu z towarem. Szykuj kasę, zapewniam, będzie warto kupić - powiedział hobbit, po czym wyszedł z Lombardu.
Matiddd - 2008-06-16, 19:43

Do Lombardu wszedł hobbit. Targał ze sobą worek, w którym był jeszcze inny worek, który zawierał broń białą. Hobbit wybrał ten worek, gdyż zbroje były za ciężkie i zbyt hałasowały. Hobbit widząc, że nikogo nie ma, podszedł do lady, i powiedział:
- To znowu ja. Mam to, co podobno potrzebujesz. Mam nadzieję, że towar ci się spodoba - powiedział hobbit. istotnie, miał nadzieję, gdyż jeszcze nie sprawdzał, co jest w tym worku. Zaproponował więc Dukatowi, by poszli do innego pomieszczenia, by w razie czego nie mieć problemów. Gdy już tam byli (chyba nawet tak Dukat robi, bezpieczniej) hobbit zaczął wykładać zawartość worka.

Mam nadzieję Faust, że się nie obrazisz, ze od razu przyszedłem do Dukata :P

Do Kastyla: Borgas (Matiddd) nie zmienił ubrania i strasznie, ale to strasznie capi od niego gównem i cholera wie czym jeszcze.

Pisałem przecież na rynku, że się schowałem gdzieś w jakiejś uliczce, by się przebrać, i nie wiedziałem, że tego, że się przebrałem nie uznałeś. Dajcie więc mi posta edytnąć :/


Nie miałeś jak się przebrać, cały Rynek jest w potworach. jeśli chcesz się przebrać, napisz w innym temacie, inaczej tego nie uznam. I napisz jak się przebierasz, bo masz tylko stroje do przebrania się za kapłana itp. nie masz zapasowego stroju codziennego.

W porządku, dzięki.


EDIT (nie chciałem pisać nowego postu ani tego usuwać, by nikt nie miał pretensji):


Do Lombardu wszedł hobbit. Widząc, że Dukat nie ma żadnego innego klienta, hobbit podszedł i powiedział:
- Mam trochę broni na sprzedaż. Mam 2 sztylety, jeden porządnie wykonany sztylet, dwa krótkie miecze, 5 długich mieczy, 2 półtora ręczne i 3 oburęczne. Na rynku ich wartość wynosiłaby 197 sztuk złota. Ile byś za nie dał? I przy okazji, broń nadal będzie u Ciebie wysoko kosztowała, czy może przyda ci się inny towar?- powiedział hobbit.

kastyl - 2008-06-17, 19:15

- Całkiem niezłe znalezisko masz. Tylko zastanawia mnie skąd je wziąłeś. No, ale w tym fachu o takie rzeczy się nie wypytuje. Ale czy przypadkiem nie wszedłeś na teren innego złodzieja? Hm? Bo wiesz, w Telding działa pewna organizacja. Coś, jakby gildia, która zrzesza takich jak ty. - Dukat przez chwilę patrzył na hobbita. - Jesteś dość sprytny, a kradzież na własną rękę jest dość, hmm, niebezpieczna. Wiesz, o co mi chodzi, prawda? No ale to twój wybór. Chcesz do nich wstąpić? -
Matiddd - 2008-06-17, 19:46

- Hmm, cóż. Od zawsze działałem sam, lecz sądzę, że może to wyjść dla mnie lepiej. Zobaczę najpierw, czy ich warunki mnie zainteresują..... Gdzie więc mam się skontaktować? Aha, i co z tym łupem? - spytał hobbit.
kastyl - 2008-06-19, 20:50

Dukat ucieszył się, słysząc odpowiedź hobbita.
- Cóż, łup będzie dla ciebie jakby "przepustką" do wstąpienia w szeregi członków gildii. Zazwyczaj nowicjusze muszą ukraść coś dość cennego. To jest ich test. Nie potrzebujemy nieudaczników. Więc, jeśli chcesz do nich wstąpić, oddasz ten łup gildii, a zostaniesz pełnoprawnym członkiem. Aha, pamiętaj, że jeśli dalej będziesz kradł na własną rękę, może ciebie spotkać coś niezbyt dobrego. Złodzieje nie lubią, gdy ktoś wchodzi na ich teren. Więc, jak będzie? -

Matiddd - 2008-06-19, 21:13

- Rozumiem, że teraz ma w ciemno oddać ten łup? Pierw chcę porozmawiać. Równie dobrze możesz mnie wkręcić i wziąć łup za nic. Na początek pogadam z nimi, a dopiero później uznam, czy warto wstąpić i oddać im ten łup. - stwierdził hobbit.
kastyl - 2008-06-19, 21:19

Dukat roześmiał się. Kiedy się uspokoił, powiedział:
- Wiedz, że beze mnie nie odnajdziesz ich, a jeśli już, to bez mojego wstawiennictwa mógłbyś co najwyżej pogadać do zamkniętych drzwi. Nie chcę, żebyś dawał mi swój łup. Ja tylko chcę wiedzieć, czy zgadzasz się na te warunki. Łup oddasz już w gildii. To więc jak, wchodzisz w to, czy nie?

Matiddd - 2008-06-19, 21:27

Złodziej wahał się. Co prawda poznał już jednego członka, i to prawda, ale czy warto?
- Powiedziałeś mi, co muszę zrobić. A jakie mam korzyści z tego? jak znam życie, to biorą część mojego łupu. Co w zamian dostaje? - spytał.

kastyl - 2008-06-19, 22:29

- Swobodę działania. Przynajmniej w pewnym rejonie. Jak już wspomniałem, gildia nie lubi, jak ktoś samodzielnie działa na jej terytorium. W tym wypadku chodzi o całe miasto. Przez pewien czas jeszcze będą ciebie zapewne tolerować, ale pewnego razu być może obudzisz się ze sztyletem w brzuchu, lub pobiją ciebie do nieprzytomności. Zależy od tego, jak zajdziesz im za skórę. A w zamian za wstąpienie w jej szeregi, otrzymasz swobodę działania. No i pomoc w razie wpadki. O ile nic się nie wygadasz. Oczywiście część swojego "dochodu" będziesz musiał oddać, ale również możesz dostać misje, za które zostaniesz sowicie opłacony. Twój wybór. -
Matiddd - 2008-06-20, 07:34

-No dobra, zgadzam się - powiedział hobbit. Był jednak niezadowolony. Nie miał zamiaru się z nikim dzielić swoim łupem. Lecz co tu poradzić, pierw trzeba poznać innych złodziei.
- Idę na te warunki. - odpowiedział.

kastyl - 2008-06-25, 23:22

- Dobrze.- Dukat był bardzo zadowolony. - Bardzo dobrze. Choć za mną. - Dukat zaprowadził hobbita na tyły sklepu. Tam zwrócił się do niego, wskazując na dość dużą szafę.
- A więc, mości hobbicie, za tymi drzwiami zaczyna się królestwo złodziei. Jak przejdziesz przez te drzwi, zostaniesz zapytany o hasło. Brzmi ono "Tandohon". Zapamiętaj je, bo od tego będzie zależało twoje życie. A więc, jak chcesz do nas przystąpić, śmigaj tam. -

Matiddd - 2008-06-25, 23:35

"Nic dziwnego, że jest zadowolony" - pomyślał hobbit - "przecież bierze mój łup za darmo" - jednak postanowił sprawdzić, co kryje się za tymi drzwiami. Otworzył drzwi i wszedł do środka, pamiętając hasło.
kastyl - 2008-06-25, 23:47

Przenosimy się do tematu Gidia złodziei - Przejście główne.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group