Zkajo
Vanilla
Faust
Kastyl
[/uwaga]
End of Days Strona Główna
»
Bolgoria
»
Okolice
»
Gród Bordword
»
Pola uprawne
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Ikony Emocji
Więcej Ikon
µ
Ω
Π
φ
Δ
Θ
Λ
Σ
Φ
Ψ
α
β
χ
τ
γ
δ
ε
ζ
η
ψ
θ
λ
ξ
ρ
σ
ω
κ
Γ
♣
♥
ø
§
©
®
•
™
°
«
»
≤
≥
³
²
½
¼
¾
±
÷
×
√
∞
∫
≈
≠
≡
≈
←
→
↑
↓
↔
€
£
¥
¢
ƒ
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańczowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
[quote="Vanilla"]-Twoim zadaniem będzie szkolenie w walce żelazem - rzuciła krótko, rzeczowo i bezemocjonalnie do Baldwina. -Tam - wskazała ręką na równo ułożony szyk pięciu driad wpatrujących się z pewnej odległości w rycerza - Działaj. [color=olive]Nie, Baldwin nie wie jak jest po driadziemu 'miecz'[/color][/quote]
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Uwierzytelnianie
: *
Żeby mieć pewność że nie jesteś robotem, wpisz wyświetlone znaki
Skocz do:
Wybierz forum
End of Days Strona Główna
|--Administracja strony
| |--Regulamin Gry i Forum
| |--Galeria Chwały
| |--Dyskusje i pytania nt. Gry/Forum
| |--Partnerzy
| |--Konkursy
|--Sprawy związane z grą
| |--Zasady Gry
| |--Realia Gry
| | |--I Edycja
| | |--II Edycja
| | |--III Edycja
| |--Rekrutacja
| |--Projekty
| |--Karty Postaci
|--Misje
|--Bolgoria
| |--Bolgoria (Miasto)
| | |--Kopalnia
| | |--Baraki
| |--Mirt
| | |--Miasteczko
| | |--Tereny podmiejskie
| |--Port
| | |--Rynek
| | |--Dzielnica Dotrisa
| | |--Dzielnica Thoina
| | |--Dzielnica Cartera
| | |--Pole namiotowe
| |--Okolice
| | |--West
| | |--Gród Bordword
|--Podmrok
| |--Podmiasto
| | |--Dzielnica Nowonarodzonych
| | |--Dzielnica Tworzenia
| | |--Dzielnica Elit
| | |--Dzielnica Gości
|--Sesje RPG
| |--Zapisy do sesji
| |--Sesje
|--Offtopic
| |--Wasza twórczość
| |--Hobbystyka
| |--Książki i fantastyka
| |--Inne
| |--Gry
| |--Politycznie niepoprawnie
|--Archiwa
| |--Archiwa
| | |--Karty postaci
| | |--Gra
| | | |--Zadania
| | | |--Okolice Akili
| | | |--Telding
| | | | |--Cmentarz
| | | |--Okolice Telding
| | | | |--Okolice Telding
| | | | |--Velen
| | | |--Crumbles
| | | | |--Podmurze
| | |--Stare Miasto
| | | |--Zamek
| | | |--Dzielnica mieszkalna
| | | |--Karczma
| | | |--Rynek
| | | |--Wschodni Brzeg
| | | |--Mury
| | | |--Gildia najemników
| | | |--Stare Centrum
| | | |--Świątynia Denagogha
| | | |--Slumsy
| | |--Nowe Miasto
| | | |--Więzienie
| | | |--Dzielnica Bogaczy
| | | |--Pałac królewski
| | | |--Dzielnica Rzemieślnicza
| | | | |--Cech Ognia
| | | | |--Cech Budowniczych
| | | |--Zachodni Brzeg
| | | |--Koszary
| | | |--Port
| | | |--Gidlia kupców
| | | |--Arena
| | | |--Katedra Angrogha
| | | |--Zakon Pożytku
| | | |--Centrum
| | | |--Instytut Magii
| | | |--Szpital
| | | |--Uniwersytet
| | |--Przedmieścia
| | |--Centrum
| | | |--Uniwersytet
| | | |--Cmentarz
| | | |--Urząd miasta
| | | |--Dzielnica Bogaczy
| | |--Dzielnica więzienna
| | |--Więzienie
| | |--Rynek
| | |--Tawerna 'Pod Zachodzącym słońcem'
| | |--Mury miasta
| | |--Świątynie
| | | |--Świątynia Denagogha
| | | |--Katedra Angrogha
| | |--Koszary
| | |--Wielka kuźnia
| | |--Arena Walk
| | |--Dzielnica klasztorna
| | | |--Zakon Białego Płomienia
| | | | |--Budynki Obronne
| | | | |--Sale Administracyjne
| | | | |--Klasztorna Biblioteka
| | | | |--Kwatery
| | | | |--Kaplica Angrogha
| | |--Dzielnica rzemieślników
| | |--Slumsy
| | |--Gildia magów
| | | |--Budynki administracyjne
| | | |--Centrum
| | | |--Kwatery uczniów
| | | |--Biblioteka i pracownie
| | | |--Koszary
| | |--Gildia złodziei
| | |--Cytadela
| | | |--Sale administracyjne
| | | |--Kuchnia
| | | |--Budynki obronne
| | |--Eredan
| | | |--Heremia
| | | | |--Crumbles
| | | | | |--Zamek
| | | | | | |--Administracja
| | | | | | |--Kwatery Wojskowe
| | | | | | |--Odlewnia Dział
| | | | | |--Gildia kupców
| | | | | |--Fortyfikacje
| | | | | |--Kopalnie
| | | | | | |--Huta
| | | | | |--Centrum
| | | | | | |--Ratusz oraz Urząd
| | | | | |--Biblioteka
| |--Śmietnik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Vanilla
Wysłany: 2013-07-02, 12:54
Temat postu:
Kobiety najwyraźniej były Baldwinowi wdzięczne, nawet bardzo, za udzieloną pomoc. W końcu zmyły się na swoje patrole i posterunki. Baldwin, teraz już uzbrojony - co wyraźnie poprawiało mu humor - wziął się za lekturę. "Drobne prace w drewnie" to książka nie zaskakująca nagłymi zwrotami akcji, choć w niektórych miejscach porywająca dokładnymi opisami martwej natury. Czegoś się przynajmniej nauczył. Przypomniała mu się akcja z pewną balistą. No, teraz to umiałby to naprawić jak nic. Baby pewnie nic by z tego nie zrozumiały, ale im to niepotrzebne.
-Czasy się zmieniają - żachnęła się Enayesz - jeśli rzeczywiście ta wasza cesarzowa to przyjdzie, to czekają ją.. niespodzianki. Posłałam już po maga i broń.
MrocznyKefir
Wysłany: 2013-06-29, 23:17
Temat postu:
Jakby miał swój dawny oddział. Znów... Razem z nich 15 doświadczonych weteranów dowodzących setką dobrze wyszkolonych nowicjuszy... To by było coś. Z takim oddziałem Baldwin stałby się liczącym graczem na arenie politycznej Bolgorii... Baldwin władca kwitnącego rodu Bordword oraz dowódca chorągwi Bordwordzkiej, w przyszłości Cesarz.....
Pokiwał głową i zaśmiał się. W sumie nawet nie chciało mu się w gierki polityczne bawić. To nie dla niego. Był żołnierzem nie politykiem.
Pod koniec ćwiczeń starał się porozmawiać z każdą driadą z osobna by wytknąć jej zauważone przez niego błędy i dać rady co i jak poprawić. Przez najbliższy okres czasu będą robić tylko i wyłącznie to ćwiczenie, dopóki mięśnie nie zapamiętają go. W walce nie ma czasu na myślenie. Istnieje wyłącznie tylko instynkt i odruchy. Nie ma po co uczyć się jakiś skomplikowanych komplikacji szermierczych. Dwa... ba nawet jedno dobre cięcie potrafi zabić najlepszych szermierzy.
Nie oddał miecza do zbrojowni. Wziął tylko z niej pochwę, przywiązał ją do paska, włożył miecz i skierował swoje kroki do swojego pokoju, dumnie opierając lewą dłoń na głowicy.
Usiadł przy biurku i wybrał sobie jakąś książkę do czytania (ty zadecyduj jaką xd). Prawdziwy wojownik nie może zapominać, że umysł również potrzebuje ćwiczeń. Trzeba czytać. Jeśli mózg jest bystry to lepiej analizuje ruchy przeciwnika.
- Co sądzisz o ćwiczeniach moich podopiecznych, Enayesz? - zagadnął rozmowę do swojej pani-kochanki - Zobaczysz, jeszcze zrobię z nich żołnierzy pierwszych linii..... frontu - ostatnie słowo powiedział w języku ludzkim. Wiedział, że takie słowo w driadzim nie występuję - W dodatku co się stało, że chcesz, by walczyły żelazem? Myślałem, że wy driady to tylko bawicie się łukami i nożami. Żelazo jest głośne i może zahaczyć się o drzewo.
Vanilla
Wysłany: 2013-06-29, 22:50
Temat postu:
Driady nie miały większych problemów z samym machaniem ciężkim sprzętem. W końcu strzelanie z łuku nie jest też prostą zabawą.
Niezmienny uśmiech na twarzy Baldwina powodowało widzenie w jaki sposób driady machają. Takich błędów nie popełniali nawet cesarscy rekruci..
W końcu jednak z kobiet wypuściła broń tak niefortunnie że tak utknęła w ziemi centymetr od jej stopy. Wystraszona, schwyciła ponownie i po chwili oddechu wznowiła ćwiczenia.
Pod koniec Baldwin był zadowolony. Czegoś się nauczą. Z miesiąc czy dwa i spokojnie będzie mógł z taką grupką gdzieś się wybrać.. Przez myśl przemknął mu niegłupi pomysł zorganizowania jakiegoś większego szkolenia. Ludu było sporo, tylko skąd wziąść ćwiczeniowców?
MrocznyKefir
Wysłany: 2013-06-28, 09:37
Temat postu:
- A, nie zwróciłem uwagi, że ich nie macie! Wybaczcie, ale gdy już czuję miecz w swym ręku to już o niczym nie myślę. Chodźcie ! - wszedł do zbrojowni z powrotem razem z swoimi rekrutami i wybrał im półtoraki trochę cięższe niż normalnie - muszą im się wyrobić mięśnie.
- No - popatrzył po nich, wytłumaczył wszystko jeszcze raz i ustawił je w szeregu i rozpoczął wcześniej zaplanowane ćwiczenie.
//Żeś mnie strollowała xD
Vanilla
Wysłany: 2013-06-28, 00:02
Temat postu:
-Nie bierzemy.. mieczy? - rzuciła jedna z kobiet.
MrocznyKefir
Wysłany: 2013-06-27, 21:33
Temat postu:
- Czyli nie rozumiecie nic... - rzekł z lekką ironią w głosie - No cóż, to jest
miecz
- słowo "miecz" rzekł w języku ludzi - Trzyma się to tutaj! - chwycił swojego półtoraka w obydwie dłonie - Nadążacie?
Popatrzył po nich. Pierwszy raz pewnie widziały coś takiego. Ech...
- Po pierwsze, wydawanie ciosów - Baldwin stanął w pozycji zdatnej do dobrego ataku, to jest na ugiętych nogach, stopy prostopadle do siebie w dość znacznej, aczkolwiek nie za dużej odległości - Podstawą jest POSTAWA i ułożenie nóg. Patrzcie na mnie, lekko ugięte, prawda? Oddalone od siebie. By wydać normalne, dobre, czyste uderzenie.... - oparł miecz o bark, podniósł go i wydał szybkie cięcie całym ciałem, robiąc krok do przodu stopą, która była ustawiono poziomo - Widzicie o co chodzi? Powtórzę to kilka razy byście wiedziały, o co chodzi.
Jak powiedział tak zrobił. Wykonał kilka prostych, szermierczych uderzeń uwydatniając swoją postawę.
- I dziś będziemy się uczyć TYLKO tego. Postawa, atak, postawa, atak. Jedne cios oznacza jeden krok do przodu. Idziemy prosto, od zbrojowni do bram grodu. Za mną!
Zawołał je i raźnym krokiem krokiem ruszył do zbrojowni. Ustawił driady w szeregu.
- Trzy, czte, ry! - i zrobił pierwszy krok do przodu i atak. I tak ciągle...
No cóż. Uczy się człowiek najprostszych rzeczy po to, by mógł sam nauczyć się zaawansowanych. A ułożenie stóp i odpowiednia postawa to... podstawa!
Vanilla
Wysłany: 2013-06-27, 20:49
Temat postu:
Driady szły za nim w pewnej odległości. Powołując się na Enayesz bez problemu przekonał strażniczki i już po chwili mógł zachwycać się całą zbrojownią Bordword, już nieco weselszy. Chyba nawet doszło tu parę sztuk broni..
Nieistotne, Wziął jeden z nich i ruszył w stronę driad, które czekały na niego w odległości jakichś 10 metrów od zbrojowni. Przedstawił się i zadał pytanie. Kobiety jedynie spoglądały po sobie.
MrocznyKefir
Wysłany: 2013-06-27, 10:53
Temat postu:
Kobiety. Co ona taka obrażona? Kurwa. Ruchać to się z nim rucha, a zaufania za grosz.
Poszedł do wcześniej zauważonej zbrojowni pilnowanej przez driady. Szybko powiedział, że przysłała go Enayesz i ma jej pozwolenie do wzięcia jednego żelaza.
Z obecnej sprzętu starał się wziąć najlżejszą, półtoraręczną sztabę. Gdy już ją wybrał machnął kilka razy w powietrzu. Dawno nie czuł oręża w dłoniach. Na prawdę, świetne uczucie.
Wrócił do czekających na niego driad. Szedł wolnym, nonszalanckim krokiem opierając wygodnie miecz o bark. Gdy już przed nimi stał przedstawił się:
- Jestem Baldwin Bordword i mam was szkolić w walce żelazem - powiedział wolno i wyraźnie po to, by jego akcent ich nie wystraszył - Czy wiecie jak tym się walczy? - zapytał się i zaczekał na odpowiedź kręcąc z nudów młynki w powietrzu.
Vanilla
Wysłany: 2013-06-27, 08:04
Temat postu:
-Otrzymasz je za dwa tygodnie bo nie ma go tutaj. Póki co możesz korzystać z tych żelaz które są tutaj - rzuciła zimno, po czym wykonała w tył zwrot i ruszyła przed siebie.
Baldwin po prostu jej nie rozumiał.
MrocznyKefir
Wysłany: 2013-06-26, 12:01
Temat postu:
Popatrzył na nią zdziwiony
- Jak mam je szkolić bez swojego żelaza? - zapytał się jej od razu - Potrzebuję swej duszy! Bez niej nie mogę walczyć ani szkolić. Jak chcesz bym to zrobił, musisz mi go oddać.
Vanilla
Wysłany: 2013-06-26, 02:30
Temat postu:
-Twoim zadaniem będzie szkolenie w walce żelazem - rzuciła krótko, rzeczowo i bezemocjonalnie do Baldwina.
-Tam - wskazała ręką na równo ułożony szyk pięciu driad wpatrujących się z pewnej odległości w rycerza - Działaj.
Nie, Baldwin nie wie jak jest po driadziemu 'miecz'
MrocznyKefir
Wysłany: 2013-06-25, 22:42
Temat postu:
Odwrócił się w jej stronę, uśmiechnął się lekko i przytulił
- Coś taka skwaszona, Enayesz? - spytał ciepło
Vanilla
Wysłany: 2013-06-25, 22:12
Temat postu:
-Postaram się. Nie mam teraz zbyt wiele czasu - mruknął, poprawiając chwyt siekiery - Ale zrobię co mogę. Na pewno sporo się tu poprawiło, to ci powiem teraz.
Mniej więcej w tym czasie spostrzegł idącą w jego kierunku Enayesz. Miała wyjątkowo kwaśny wyraz twarzy.
MrocznyKefir
Wysłany: 2013-06-24, 16:00
Temat postu:
Baldwin wolno idąc znalazł swojego brata Viserysa.
- Zrób mi spis tego co jest i czego nie ma w grodzie, bracie. Status budynków, ilość mieszkających tu ludzi, pożywienie... Jak dawniej, dobra?
Vanilla
Wysłany: 2013-05-13, 20:10
Temat postu: Pola uprawne
Terenów rolnych przy grodzie było niewiele. Las i zarośla zdołały odbić tereny uprawne, które niegdyś chłopi wydzierali przyrodzie. W pocie czoła pracowali tutaj osadnicy Grodu. Trudne, górzyste warunki wymagały rzutkiego w sztuce rolnika. O małe, niezbyt zagospodarowane i zadbane pole walczyła garstka rolników.
Jednocześnie te tereny były pierwszym, co zauważał idący do samego Grodu podróżnik.
Powered by
phpBB
modified by
Przemo
© 2003 phpBB Group
|
|
Darmowe fora
|
Reklama
Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF
Toplista gier rpg
Głosuję na GRĘ !!!
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 12